Około 1000 dziewcząt wzięło udział w diecezjalnej pielgrzymce DSM.
- Jesteśmy w Limanowej nie przez przypadek, ponieważ w tym roku przypada jubileusz 50-lecia koronacji limanowskiej Piety - mówił ks. Paweł Górski, dyrektor Wydziału Dzieci Młodzieży tarnowskiej kurii podczas dzisiejszej diecezjalnej pielgrzymki Dziewczęcej Służby Maryjnej.
Na ten fakt zwrócił uwagę także gospodarz miejsca ks. Wiesław Piotrowski, kustosz limanowskiego sanktuarium. - To tutaj przed 50 laty przy ponad 100-tysięcznej rzeszy wiernych ówczesny metropolita krakowski, a późniejszy papież Jan Paweł II dokonał koronacji cudownej figury Matki Bożej Bolesnej - przypomniał gospodarz.
- Dzisiaj my w 50. rocznicę tego wydarzenia spotykamy się, by przed ukoronowaną Maryją wyrazić naszą wdzięczność za otrzymane łaski, podziękować za kolejny rok formacji, za rok szkolny, za kolejne dni przeżyte z Maryją, którą chcemy naśladować i z Nią kroczyć - mówił.
Do Limanowej przybyło około tysiąca tzw. maryjek, czyli dziewcząt należących do Dziewczęcej Służby Maryjnej. Pielgrzymka rozpoczęła się przejściem przez Bramę Miłosierdzia. Mszy św. przewodniczył bp Stanisław Salaterski.
W homilii zwrócił uwagę, że Pan Bóg daje nam świętych do naśladowania. - Jutro kanonizowany będzie kolejny z naszej diecezji o. Stanisław Papczyński. Ten, który kochał Matkę Najświętszą Niepokalaną. Trudno się licytować, czy bardziej czy tak samo jak wy. Kilkaset lat temu on głosił Jej chwałę, przez Nią chciał prowadzić ludzi do zbawienia - mówił biskup, przypominając, że założony przez niego zakon marianów są nazwę ma od Matki Najświętszej.
Nie zabrakło także wspólnej zabawy Beata Malec-Suwara /Foto Gość Zachęcał, by się nie bać być pobożnym, gorliwym, twórczym przed Panem Bogiem
Następnie bp Salaterski przyjął do grona przewodniczek DSM ponad 80 kandydatek, a także dokonał poświęcenia ręcznie haftowanego sztandaru DSM z Limanowej.
By zostać przewodniczką, trzeba było wziąć udział m.in. w kursie, który składał się z 4 weekendowych sesji, a zakończony był egzaminem. - Nawet nie był trudny. Był bardziej życiowy niż teoretyczny - mówi Natalia Hajdo z Wojnicza, piętnastolatka, która do DSM należy od drugiej klasy podstawówki.
W parafii MB Nieustającej Pomocy w Krynicy Zdroju jest ok. 40 maryjek, w tym od dzisiaj 5 przewodniczek. Spotykają się dwa razy w tygodniu. - Najpiękniejsze jest to, że tworzymy wspólnotę, która jest jak druga rodzina - mówi ze wzruszeniem Emilia Pióro.
- Tu można wyjawić swoje problemy i zawsze ktoś pomoże je rozwiązać - dopowiada Paulina Adamczyk.
W środy przygotowują się do niedzielnej Eucharystii, na której śpiewają, a w soboty spotkania są już stricte formacyjne - Czytamy Pismo św., rysujemy, tańczymy, śpiewamy, rozmawiamy. Wszystko, co robimy, jest dedykowane Bogu, na Jego chwałę, nawet wtedy kiedy się śmiejemy i wygłupiamy - przekonują dziewczyny.