Biskup Andrzej Jeż przewodniczył uroczystości 100-lecia przeniesienia kościoła z Wadowic Górnych do Jam Wielkich.
Świątynia parafialna w Jamach Wielkich pochodzi z 1692 roku. Tyle, że stała w Wadowicach Górnych. Na początku XX wieku wikariusz ze Zgórska, ks. Wojciech Lalik zaczął namawiać miejscowych gospodarzy, by zastanowili się nad możliwością postawienia w Jamach kaplicy lub kościoła. Nadarzyła się niebawem okazja i miejscowi kupili drewniany kościół z Wadowic i odbudowali go w Jamach. Mija 100 lat od tego wydarzenia. Dziś nad wejściem do świątyni w Jamach widnieje napis: „Kościół naszym domem”.
- To nasz wspólny dom. Chcemy, by dla nas, naszych dzieci, tych, którzy przyjdą po nas, był jak dom rodzinny - mówi Stanisław Dykas, parafianin.
Z myślą o stuleciu przeniesienia kościoła z Wadowic do Jam obiekt przeszedł renowację. - Chciałem podziękować parafianom, za wysiłek materialny i duchowy, jakie włożyli w naszą świątynię i parafię - mówi ks. Józef Kołek, proboszcz parafii
Z uznaniem nad niegdysiejszym dziełem wspólnoty i ich dzisiejszym zaangażowaniem wyrażał się także bp Andrzej Jeż. - Ten kościół został ocalony, bo prawdopodobnie, gdyby go nie przeniesiono do Jam Wielkich podupadłby, może przestał istnieć. Cieszymy się że uratowaliście kościół, który stał się dla was domem. Życzę, aby największą wartością była dla was żywa obecność Chrystusa - mówił.