Bramy Miłosierdzia w diecezji tarnowskiej zostały zamknięte.
Przez 11 miesięcy, od 13 grudnia 2015 roku, wierni w diecezji korzystali z 12 Bram Miłosierdzia we wszystkich bazylikach i kilku kościołach parafialnych, wyjednując sobie łaski odpustu.
Po niemal roku, tydzień przed zamknięciem Bramy Miłosierdzia w Rzymie przez papieża Franciszka, zamknęły się bramy w kościołach jubileuszowych w diecezji. W tarnowskiej katedrze uroczystości przewodniczył biskup tarnowski Andrzej Jeż.
- Zamknięcie Bramy Miłosierdzia w tarnowskiej katedrze i innych kościołach jubileuszowych jest domknięciem wyjątkowego roku, szczególnych przywilejów, którymi mogliśmy się cieszyć. Trzeba nam jednak stale pamiętać, że potęga Bożego miłosierdzia jest tak olbrzymia, iż nikt i nic nie jest w stanie jej zamknąć. Dlatego z nadzieją patrzymy w przyszłość i nadal chcemy czerpać ze skarbca Bożego miłosierdzia – mówił hierarcha w homilii.
Biskup zauważył, że otwarte drzwi jubileuszowych Bram Miłosierdzia są wymownym symbolem oczekiwania Boga na człowieka. - Rozpostarte skrzydła Bram Miłosierdzia przypominają wyciągnięte ramiona miłosiernego Ojca, pragnącego przytulić do swego serca powracające dzieci – mówił. Wiele osób skorzystało z tego daru i przeszło nie tylko w sposób fizyczny przez którąś z Bram Miłosierdzia, ale przede wszystkim rzeczywiście powróciło w ramiona miłującego Boga za sprawą spowiedzi, odpustów, uczynków miłosierdzia czy pogłębiania wiary i pobożności związanej z kultem Bożego miłosierdzia. - Z tych wszystkich owoców bardzo się radujemy, ale chcemy także, by nie były to owoce „jednej pory”, lecz by trwały i rozwijały się także w przyszłości – mówił pasterz Kościoła tarnowskiego.