z naszymi małymi światłami szukajmy Światła.
W Betlejem
Mędrcy znaleźli Nowonarodzonego Króla w Betlejem. Bet Lehem – dom chleba. Jezus rodzi się w domu chleba. Można by rzec, że wciąż się dla nas rodzi, że wciąż na nas czeka w tajemnicy Chleba. Jakie jest moje spotykanie się z Nim – z Nim, który czeka na nas w tajemnicy chleba. Mędrcy szukali, zadali sobie trud, chcieli znaleźć drogę do Jezusa – chcieli się z Nim spotkać. Herod – zajęty knuciem, dbałością o siebie, o swój tron i władzę, uczeni ludu – dbający o swoje wygody, swój dobrobyt – oni wszyscy nie znaleźli czasu – tak naprawdę nie mieli ochoty, by pójść do Betlejem, by spotkać się ze Zbawicielem. Czy i ja tak często nie jestem człowiekiem obojętnym. Obojętnym na sprawy Boga i sprawy drugiego człowieka?
On, który jest w tajemnicy każdego Kościoła, w tajemnicy codziennej modlitwy – On, który na nas czeka. Jak często przychodzę, by Go znaleźć? Nie tylko dalekie Betlejem zaprasza nas do ciszy i modlitwy. W każdej świątyni możemy znaleźć tajemnicę Narodzenia Jezusa, w każdej świątyni mogę znaleźć miejsce spotkania z Nim. Tylko czy ja mam czas? Czy ja chcę spotkać się z Chrystusem?
(pdf) |