Siostry kombonianki będą prowadzić tarnowski szpital w Bagandou w Republice Środkowoafrykańskej.
Dwie osoby świeckie posłane przez diecezję tarnowską za kilka dni wrócą do kraju. – Oddajemy placówkę w bardzo dobre ręce – mówi ks. Krzysztof Czermak, wikariusz biskupa tarnowskiego ds. misji, który wrócił z Afryki.
Dzięki ofiarom zebranym przez kolędników misyjnych szpital wybudowała i prowadzi diecezja tarnowska. – Leczą się tam Pigmeje, ich dzieci, a pozostali pacjenci często pokonują nawet
Przekazanie szpitala wiązało się ze zmianą personelu. Do Polski wraca dyrektor placówki Izabela Cywa, a także pomagająca jej Magdalena Iwan. Teraz w szpitalu będą pracować dwie siostry kombonianki, które pochodzą z Etiopii i z Włoch. Mają doświadczenie w pracy misyjnej, są także położnymi. Kościół tarnowski nadal będzie wspierał materialnie prowadzenie szpitala.
Ks. Krzysztof Czermak odwiedził także pozostałych tarnowskich misjonarzy pracujących w Republice Środkowoafrykańskej, pośród których jest dziewięciu kapłanów. Ponadto dyrektor Wydziału Misyjnego był w Kamerunie. W Bertoua, tarnowska misjonarka Ewa Gawin, dzięki pomocy kolędników misyjnych, wybudowała szkołę dla dzieci głuchoniemych. Pomagają jej dwie wolontariuszki Małgorzata Pietrucha i Magdalena Słowik. Oprócz dzieci głuchoniemych są tam także osoby niepełnosprawne ruchowo i z upośledzeniem umysłowym. W szkole uczy się 130 dzieci, a z internatu korzysta 40 podopiecznych.
– Osobiście dostrzegam potrzebę zwiększenia liczby wychowawców. Są tam także dzieci, które nie chodzą. Wolontariusze, którzy chcą tam pomagać, mogą się zgłaszać do Wydziału Misyjnego. Potrzeba ludzi otwartego serca, bo jest to praca charytatywna – dodaje ks. Krzysztof Czermak.
Dodajmy, że w tym roku mija 30. rocznica od przybycia pierwszego tarnowskiego misjonarza do Republiki Środkowoafrykańskej. Był nim ks. Józef Ziobroń. Natomiast w styczniu minęło 27 lat, od kiedy w Kamerunie rozpoczęła misyjną pracę, tarnowska misjonarka Ewa Gawin.