Bp Stanisław Salaterski bierzmował młodych w Otfinowie i Łęgu Tarnowskim.
15 maja bp Stanisław Salaterski udzielił sakramentu bierzmowania gimnazjalistom z Otfinowa, Borusowej, Gręboszowa, Siedliszowic i Żelichowa. Uroczystość odbyła się w kościele parafialnym w Otfinowie.
Tego samego dnia bierzmowanie przyjęli młodzi z Łęgu Tarnowskiego, Łęgu – Zamościa oraz Niedomic. Uroczystość miała miejsce w kościele parafialnym w Łęgu Tarnowskim.
W homilii bp Salaterski zwrócił uwagę, że bierzmowani mają różne okazje, by czynić dobro. – A tym samym głosicie ewangelię, mówicie o Bogu innym. Możecie to czynić słowami, w których obecna jest wysoka kultura osobista, życzliwość, dobroć, które są wolne od zakłamania i wulgarności. Brakuje w naszych czasach wrażliwości na prawdę i kulturę słowa. Rozpanoszyło się zakłamanie i wulgarność. I to niestety zarówno wśród dorosłych, jak wśród młodych. Jezus potrzebuje waszego dobrego, mądrego słowa. Unikajcie kłamstwa, plotek, wulgaryzmu. One są antyświadectwem chrześcijańskiego życia – mówił biskup.
Życie według Ducha potrzebuje nadprzyrodzonej, wzniosłej, dobrej motywacji.
– W czasach kiedy ludzie chcą za wszelką cenę się bogacić, myślą bardziej o sobie, Kościół potrzebuje świadków, którzy nie będą się lękać miłości względem Boga i bliźnich. Z takiej miłości rodzą się bohaterowie i święci. Gdyby nie było takiej fascynacji wyższymi wartościami, to nie mielibyśmy ani Stefanii Łąckiej, ani Witolda Pileckiego, ani kardynała Stefana Wyszyńskiego, ani Helenki Kmieć, ani sióstr zakonnych czy księży przy ołtarzu. To jest nasze powołanie – być dla drugich. Niech ta motywacja prowadzi was do nieba – podkreślał bp Salaterski.
Wiara powinna się też przejawiać w konkretnych czynach. – Słowa, motywacje muszą iść w parze z dobrymi czynami. Duch Święty rozdaje różne charyzmaty, ale największym z nich jest miłość, która się uśmiecha, idzie w odwiedziny do starszych i chorych, pomaga koledze, dzieli się z potrzebującymi. Przez taką miłość aniołowie po ziemi chodzą. Przez nas Pan Bóg wlewa w ludzi nadzieję, wiarę w lepsze jutro. Aniołowie są wśród nas, to ludzie, którzy potrafią czynić dobro, które prowadzi do Boga. Duch Święty otwiera nasze oczy, daje nam odwagę do niestandardowego postępowania, które nie idzie z głównym nurtem świata, często pod prąd. Zawsze jednak prowadzi we właściwym celu, do nieba – mówił biskup.
Kaznodzieja podziękował wszystkim, którzy pomogli młodym dojść do bierzmowania. – Dziękuję waszym rodzicom, nauczycielom i wychowawcom, księżom, siostrom zakonnym. Niech nam wszystkim zależy ciągle na tym, by ci młodzi dojrzewali w wierze, byli świadkami Boga słowem i czynem – zachęcał bp Stanisław.
Młodzi przygotowywali się do uroczystości bierzmowania przez trzy lata formacji religijnej i duchowej w szkole oraz w parafii.
– Na przykład spotkania parafialne odbywały się raz w miesiącu. Mieliśmy indeksy, w których potwierdzaliśmy naszą gotowość do przyjęcia bierzmowania przez uczestnictwo w nabożeństwach, Mszach św., spowiedzi. Nie było trudno zdobyć takie potwierdzenia, tak jak i nie było trudno zdać egzamin z wiedzy religijnej. Najważniejsze jest to, że bierzmowanie jeszcze bardziej zbliża nas do Jezusa, wiąże z Kościołem i stawia wymaganie, by dawać świadectwo bycia dojrzałym katolikiem – mówi Arek z Otfinowa.