Kilka tysięcy osób wzięło udział w Drodze Krzyżowej szlakiem męczeństwa bł. Karoliny w Wał Rudzie.
Od lat każdego 18. dnia miesiąca Droga Krzyżowa odbywa się w Wał Rudzie, wychodząc spod domu bł. Karoliny o godz. 15.
- Idziemy poprzez zaznaczone krzyżami stacje męczeństwa bł. Karoliny. W przecięciu każdego krzyża są płaskorzeźby, przypominające te wydarzenia sprzed ponad 100 lat, kiedy Karolina uciekała przed carskim żołnierzem. Te rzeźby pokazują nam też, jak życie bł. Karoliny zostało wpisane w krzyż Chrystusa. Możemy też znaleźć w tym analogie do naszego życia. Bł. Karolina pomaga nam uzmysłowić sobie, że i dziś nasze problemy, dramaty, trudy są wpisane w krzyż Jezusa Chrystusa - mówi ks. Zbigniew Szostak, kustosz sanktuarium bł. Karoliny w Zabawie.
Każda stacja jest podpisana fragmentem Psalmu 16, który był śpiewany w dzień beatyfikacji. Pod każdym krzyżem są kamienie, które przywiezione zostały lata temu w te miejsca z Kopalni Węgla Brunatnego z Bełchatowa.
- Mijają 103 lata od chwili, kiedy młoda dziewczyna poniosła śmierć z ręki carskiego żołnierza. Co się dzieje, że po tylu latach bł. Karolina gromadzi wokół siebie tak wielu ludzi? Trzeba zobaczyć, jak wiele ta zwyczajna, ale niezwykła dziewczyna może nas nauczyć, jak wiele dzięki niej możemy zyskać, o ile nauczymy się patrzeć i słuchać, wierzyć w niezawodny Boży plan wobec nas - mówi Katarzyna Broniec z Dębicy, autorka rozważań Drogi Krzyżowej z 18 lipca.
Po Drodze Krzyżowej uczestnicy nabożeństwa pojechali do sanktuarium w Zabawie, gdzie o 17.30 uczestniczyli we Mszy św.. Po niej uwielbienie poprowadzili członkowie Wspólnoty Galilea.