Po raz 25 mali uczestnicy międzynarodowego festiwalu otrzymali klucze do bram Nowego Sącza.
– Bóg kocha dzieci. Budujemy mosty, po to te 25 roków, by się nauczyć otwierać dłoń na drugiego. Bo człowiek z człowiekiem może być bratem na wieki. – tymi słowami rozpoczął 25 Międzynarodowy Festiwal Dziecięcych Zespołów Regionalnych "Święto Dzieci Gór" Józef Broda.
Na mowosądeckim rynku spotkało się 13 dziecięcych zespołów z polski i świata. Wspólnie prezentowali rodzime tańce, piosenki i utwory muzyczne. Grupy artystyczne pochodziły z prawie każdego zakątka ziemi. Młodzi tancerze i muzycy przybyli z Meksyku, Macedonii, Turcji, Indii, Indonezji, Czech, a nawet z Jakucji.
Dzieci z całego świata przyjęły klucze do bram Nowego Sącza. Przekazali je wiceprezydent Nowego Sącza Wojciech Piech, przewodnicząca rady miasta Bożena Jawor, członek zarządu województwa Leszek Zegzda, przewodnicząca Sejmiku Województwa Małopolskiego Urszula Nowogórska oraz minister finansów Wiesław Janczyk. Po czym nastąpiło "kamracenie" – dzieci stukały się otrzymanymi kluczami na znak otwartości i przyjaźni.
Po oficjalnym otwarciu rozpoczął się koncert inauguracyjny.
– Chcemy pokazać naszą kulturę, tradycję. Taniec, który teraz wykonaliśmy, nazywa się jakuckie ornament, ponieważ na naszych tradycyjnych naczyniach są rzeźbione takie wzory, szlaczki, które są również obecne na strojach ludowych, dlatego w tym tańcu ustawialiśmy się w różnych rzędach i to, co pokazywaliśmy rękami, układało się w takie wzory – o swoim występie wspólnie opowiadała piątka jakuckich dzieci Ania, Kirył, Angelina, Nastia i Dasza.
– Zaprezentujemy przede wszystkim dynamiczny żywiołowy taniec, słynne piosenki mariachi oraz bardzo kolorowe stroje. Chcielibyśmy pokazać również w jakiś sposób naszą solidarność, jak sobie pomagamy, nasz szacunek do kraju i tradycji. – mówi przed wyjściem na scenę Valeria Garcia z Meksyku.
Mimo różnic kulturowych i występującej w pewnym stopniu bariery językowej, przybysze z obcych krajów nie mieli problemów ze wzajemnym zrozumieniem i "kamraceniem".
– Opiekuję się grupą Mali Szczyrzyczanie. Do tej pory bardzo się zaprzyjaźniliśmy z zespołami z Macedonii i Indii. Na razie jest to pierwszy dzień festiwalu, ale bez problemu łapią ze sobą kontakt. Bawią się, grają w piłkę – o swoich podopiecznych opowiada Natalia Cyganik.
– Nawzajem uczą się własnych tradycyjnych tańców. Wymieniają się miejscami w autokarach, a to jest znak, że rzeczywiście zaczynają się lubić – uzupełnia Patrycja Wojtarowicz.
Przez 25 lat w Festiwalu wzięło udział ponad 12 tys. dzieci, 303 zespoły z 62 krajów.
W bieżącym tygodniu, oprócz codziennych występów w Nowym Sączu, dzieci odwiedzą Krynicę – Zdrój, Krościenko, Biecz, Limanową, Muszynę i Gródek n/Dunajcem. Finałowy koncert będzie miał miejsce w niedzielę 30 lipca o 19.00 na sądeckim rynku.