Od kilku lat w akcję „Odblaskowa szkoła”, wśród wielu innych, włącza się także społeczność Szkoły Podstawowej w Rdziostowie na Sądecczyźnie.
Efektem tego kilkuletniego zaangażowania jest choćby to, że dzieci chętnie i z pełną świadomością korzystają z odblaskowych kamizelek, opasek czy breloków – mówi Anna Sarata, szkolny koordynator akcji. 10 października uczniowie szkoły prowadzili Różaniec w kościele w Marcinkowicach, a po nabożeństwie rozdawali uczestnikom odblaski.
Wśród uczniów byłby ubrane w żółte kamizelki Kinga Mróz i Marysia Potoczek z IV klasy. – Trzeba nosić odblaski. Nasza szkołą znajduje się przy ruchliwej ulicy. Nie ma tam chodnika, więc tym bardziej trzeba być widocznym. Teraz na szczęście na odblaski jest już moda – mówią dziewczynki. – Bezpieczeństwo to priorytet także w działalności szkoły. Akcja „Odblaskowa szkoła” jest bardzo ważna, ale przez cały rok wychowujemy dzieci do bezpieczeństwa – mówi Urszula Łabuda, dyrektor placówki. Dużo do zrobienia jest z dorosłymi, szczególnie seniorami. Piotr Sowa z Marcinkowic mówi, że kiedy wraca po Różańcu do domu samochodem, odblasków na ubraniach ludzi nie widzi. – Tam gdzie jest oświetlenie przy drodze, z widocznością pieszych nie jest źle, ale są też drogi nieoświetlone. Seniorzy i dorośli noszą często ciemną odzież wierzchnią. Jeśli nie mają odblasku, widoczni są dopiero w momencie omijania – przekonuje mężczyzna. Ciężar edukacji dorosłych wzięły na siebie m.in. dzieci z Rdziostowa. – Dziś jesteśmy na Różańcu w Marcinkowicach, byliśmy na zebraniu w Małej Wsi, będziemy też w paru innych miejscach z naszą akcją – zapewnia Anna Sarata. Problem bezpieczeństwa i braku widoczności pieszych jest poważny. W sprawę włączył się Kościół. Caritas Diecezji Tarnowskiej rozda 10 tys. odblasków. – W ten sposób włączamy się w ogólnopolskie akcje „Świeć przykładem” albo „Bądź widoczny na drodze”, które są promowane przez Kościół w Polsce – mówi ks. Zbigniew Pietruszka, dyrektor Caritas Diecezji Tarnowskiej.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się