W kościele św. Pawła w Bochni 6 listopada rozpoczęło się Seminarium Odnowy Wiary.
6 listopada w kościele św. Pawła Apostoła w Bochni rozpoczęło się i trwać będzie przez 6 kolejnych poniedziałków Seminarium Odnowy Wiary z Witkiem Wilkiem. Jak sam siebie określa, jest mężem jednej żony od 17 lat, ojcem czwórki (na razie) dzieci, perkusitą kochającym Boga i jazz. To rzeczywiście człowiek głoszący Ewangelię gdzie i jak się tylko da.
Podczas pierwszego spotkania ewangelizator tłumaczył, na czym odnowa wiary polega. To, że przystępujemy do Komunii św. regularnie, jak Wilk mówi "zjadając Jezusa", nie znaczy, że nie potrzebujemy odnowy, bo "nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych" (por. Mt 4,4).
Na podstawie wersetu w Biblii, który był przywoływany w aklamacji przed Ewangelią: "Jeżeli trwacie w nauce mojej, jesteście prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę (J 8,31), Wilk przekonywał, jak ważne w życiu katolika jest słuchanie słowa Bożego.
– Jezus bardzo wysoko postawił poprzeczkę – mówił, przekonując, że powinniśmy słowo Boże znać, rozumieć, stosować w życiu i potem je głosić, a Jezus będzie współdziałał z nami i potwierdzał wiarę w Niego znakami.
Witek Wilk podczas rekolekcji w Bochni Beata Malec-Suwara /Foto Gość Pismo św. nazwał instrukcją obsługi szczęśliwego życia, uwaga – nie łatwego, ale szczęśliwego. Opowiadał, jak słowo Boże ustawiło jego życie, przywołując wiele historii, nie szczędząc dowcipów i anegdot. Mówił o cudach, które stały się udziałem nie tylko jego samego czy jego rodziny, ale i wielu innych osób.
Zachęcał do czytania słowa Bożego, wystarczy 15 min. dziennie. – Możesz nie rozumieć, ale zaufaj jak Maryja podczas zwiastowania – przekonywał, uważając, że egoizm w modlitwie i czytaniu Pisma św. na tym etapie jest pożądany, po to, by napełnić się samemu Bogiem, a nie tylko Go zjadając. – Odnajdź siebie w słowie Bożym – mówił.
Powołując się na Pawła VI i Katechizm Kościoła katolickiego, namawiał do przyjęcia z radością darów Ducha Świętego, którymi On nie przestaje obdarzać Kościół, aby Kościół jaśniał, był piękny i wzbudzał podziw i szacunek. – Mam wrażenie, że jest zupełnie odwrotnie. Dzisiaj Kościół u niewierzących nie wywołuje szacunku i zachwytu. A wiecie dlaczego? Bo najczęściej jesteśmy takimi bmw – bardzo miernym wiernym – mówił ewangelizator z Otwocka.
Swoimi spostrzeżeniami wywarł duże wrażanie na słuchających, którzy wypełnili cały kościół. Konferencji wysłuchało ok. 600 osób nie tylko z Bochni i okolic, ale także Brzeska, Tarnowa, Limanowej czy Zakopanego.
– Jestem zszokowany, oczywiście pozytywnie, i pełen nadziei. Nie nastawiałem się, że będę na całych rekolekcjach, ponieważ pracuję na zmiany, ale po dzisiejszej konferencji postanowiłem, że poustawiam te zmiany tak, żeby być na każdym spotkaniu – mówi pan Zbigniew z Bochni.
Wiele osób przyszło na rekolekcje z ciekawości, inni wiedzieli, czego się spodziewać, zachęceni przez osoby, które już brały udział w takim seminarium. – Sami widzimy, że nie żyjemy tym, co słyszymy i reprezentujemy w kościele, mamy jakby dwa oblicza inne tu, a w życiu poza murami kościoła inne, ale tak nie powinno być. Kościół byłby szanowany, gdybyśmy żyli słowem Bożym, byli gorliwi, jednoznaczni, nikt nie kpiłby z tego, co święte – mówił jeden z uczestników.
Zdjęcia z bocheńskich rekolekcji z Wilkiem zamieściliśmy TUTAJ.
Seminarium Odnowy Wiary z Witkiem Wilkiem w Bochni zorganizowała wspólnota Domowego Kościoła działająca przy parafii św. Pawła Apostoła w Bochni. Jak przekonują jej członkowie, kto nie wziął udziału w pierwszym spotkaniu, może przyjechać na następne, im szybciej dołączy, tym mniej straci.
Rekolekcje wymagają od uczestników codziennego, choć krótkiego rozważania słowa Bożego, odniesienia go do swojego życia. Tak by Wilk był syty i owca cała.
Więcej na temat tych rekolekcji będzie można przeczytać w tarnowskiej edycji "Gościa Niedzielnego" nr 46/2017.