Dziś, 15 listopada, mija 195 lat od otwarcia naszego diecezjalnego seminarium duchownego.
20 września 1821 roku papież Pius VII wydał bullę Studium paterni affectus erygującą diecezję tyniecką (kilka lat później przekształconą w diecezję tarnowską) oraz nakazującą równocześnie otwarcie diecezjalnego seminarium duchownego.
Biskupem nowej diecezji w 1822 roku mianowano Grzegorza Tomasza Zieglera. Był to urodzony w Szwabii benedyktyn, wcześniej przeor klasztoru benedyktynów w Tyńcu, profesor teologii dogmatycznej, a także spowiednik cesarzowej, co mogło mieć niemały wpływ na jego nominację.
Biskup Grzegorz Ziegler, obejmując najpierw diecezję tyniecką, która później zmieniła nazwę na tarnowską, cały swój pontyfikat był poniekąd biskupem... bocheńskim. Dlaczego? Po ingresie opuścił bowiem Tyniec, który m.in. z racji lokalizacji nie nadawał się na stolicę diecezji, i zamieszkał w Bochni.
"W Bochni też utworzył wszystkie struktury nowej diecezji jak konsystorz (Kuria), kapituła katedralna i co dla nas szczególnie ważne – seminarium duchowne. Obejmowało ono tylko ostatni (IV) rocznik studentów teologii i w dniu otwarcia, czyli w dniu 15 listopada 1822 roku, w budynku dawnego klasztoru dominikanów w Bochni było siedmiu kleryków i dwóch przełożonych" – pisał ks. dr Ryszard Banach, historyk Kościoła w "Tarnowskich Studiach Teologicznych" (2012, t. XXXI/2).
Z lewej Muzeum im. Fischera (dawny klasztor dominikanów), z prawej w kolorze żółtym Dom Bochniaków - domniemane lokalizacje domu biskupiego i urzędów diecezjalnych w Bochni Grzegorz Brożek /Foto Gość Dawny klasztor dominikanów w Bochni to budynek, w którym dzisiaj znajduje się Muzeum im. prof. Stanisława Fischera. Wiele jednak wskazuje na to, że cztery lata w Bochni dla biskupa i urzędów były czasem nieustannych przeprowadzek. Wymagało to poważnych nakładów na zakup nieruchomości. Oszczędniejszą wersją był powrót stolicy diecezji do Tarnowa.
I tak stało się w 1826 roku. Wtedy też zmieniona została jej nazwa - z tynieckiej na tarnowską. Tym samym diecezja tarnowska została niejako przywrócona po 19 latach. Pamiętajmy, że początki jej powstania sięgające 1783 roku były dość burzliwe.
Wróćmy jednak do seminarium i 1826 roku, kiedy to wszystkie instytucje diecezjalne staraniem bp. Grzegorza Tomasza Zieglera zostają przeniesione do Tarnowa. Sam biskup przeniósł się do wyremontowanej rezydencji przy Rynku 4 dopiero w 1827 i spędził w niej bodajże... jedną noc. Zaraz bowiem wyjechał do Linzu i tam przyjął biskupstwo.
"Zanim jednak opuścił Galicję, przygotował plany budowy nowego seminarium duchownego w Tarnowie. Zezwolenie na budowę władze centralne w Wiedniu wyraziły już w chwili tworzenia diecezji tarnowskiej. Niestety, wraz z wyjazdem biskupa Zieglera zaniechana została sprawa budowy nowego seminarium. Tak więc od 1826 do 1838 roku kandydaci do kapłaństwa z diecezji tarnowskiej musieli w dalszym ciągu udawać się do Lwowa lub Przemyśla, by dopiero po trzech latach przybyć do Tarnowa. W Tarnowie odbywali studia IV roku teologii i przygotowywali się do święceń kapłańskich. Mieszkali przy ulicy Bernardyńskiej" – wyjaśnia ks. dr Ryszard Banach.
Budowa seminarium wobec braku duchowieństwa była jak zapalenie światełka w tunelu. Na zdjęciu korytarz w starej części WSD w Tarnowie Grzegorz Brożek /Foto Gość Budowa obecnego gmachu seminarium rozpoczęła się dopiero w 1835 roku. Uroczyście otwarto seminarium w nowym budynku w roku 1838. Jak zauważa ks. dr Ryszard Banach, zamieszkało w nim 103 kleryków, 5 przełożonych i kilka osób z obsługi, tj. furtian czy kucharz.
Dziś Wyższe Seminarium Duchowne w Tarnowie liczy 152 alumnów. Studiuje tu także dwóch kleryków z Kongregacji Oratorium św. Filipa Neri oraz trzech grekokatolików.
– Nasze seminarium za łaską Bożą cieszy się największą liczbą powołań w Polsce – mówi rektor WSD w Tarnowie ks. dr hab. Andrzej Michalik. – Fakt, że istnieje, to wielka łaska, bo swą pracą dydaktyczną, naukową i formacyjną oddziałuje na całą diecezję. Bez niego nasz Kościół byłby uboższy – dodaje rektor.