Biskup tarnowski Andrzej Jeż odwiedził kolejną wspólnotę w Republice Środkowoafrykańskiej - w sektorze lasu w Yombo.
Yombo położone jest 25 km od Bimbo. Miejscowość ta, choć ciągle nazywana jest wioską, liczy kilkanaście tysięcy mieszkańców. Eucharystia miała miejsce przed kaplicą – pierwszą wybudowaną w tym sektorze przez tarnowskich misjonarzy. Uczestniczyło w niej niemal tysiąc osób.
Drzewo ku Bogu
Wśród uczestników byli katechiści z dziewięciu wiosek tej części parafii. We wstępie do Mszy św. sprawowanej w języku francuskim z dwoma misjonarzami (proboszczem parafii Bimbo ks. Markiem Mastalskim i jego wikariuszem ks. Maksymilianem Lelitą) oraz ks. Krzysztofem Czermakiem, wikariuszem biskupa tarnowskiego ds. misji, główny celebrans porównał życie człowieka do rosnącego w lesie drzewa, które zakorzenia się w ziemi, ale jednocześnie swymi gałęziami, jak każde drzewo w lesie kieruje się ku słońcu. Tym słońcem dla człowieka jest Bóg, jest niebo, do którego zmierzamy.
Lekcjonarz w lektyce
Kazanie w języku sango wygłosił w imieniu biskupa Andrzeja, ksiądz Krzysztof Czermak, nawiązując do lektur biblijnych ostatniej niedzieli, która przez miejscowych katolików, z powodu braku kapłana, uczczona została przez wspólnotę modlitwą.
Przed lekturą Ewangelii nastąpiło uroczyste wniesienie lekcjonarza. Trzymał go w rękach dwunastoletni chłopiec przygotowujący się do I Komunii Świętej, niesiony przez czterech harcerzy jak w lektyce, na krześle, na wysokości ich ramion.
2 kozy, 2 kaczki i 14 kur
Procesja z darami zasługiwała na szczególną uwagę. Jeśli w poniedziałek w wiosce Nzimba, nad rzeką, taka procesja trwała bardzo długo, to w Yombo bardzo, bardzo długo. Wzięło w niej udział około 250 osób i każda z nich zbliżała się do ołtarza z jakimś darem. Wśród darów były, jak zwykle, warzywa i owoce, ale również węgiel drzewny produkowany na miejscu. Wydawało się, że owa procesja nie będzie miała końca. Żywy inwentarz stanowiły 2 kozy, 2 kaczki i 14 kur.
W procesji z darami miejscowi przynosili także żywy inwentarz - 2 kozy, 2 kaczki i 14 kur ks. Maksymilian Lelito Te pierwsze – wiemy o tym od proboszcza w Bimbo – dożyją ostatnich chwil w najbliższą niedzielę w Bagandou, gdzie po uroczystości konsekracji nowego kościoła ucieszą podniebienie wielu. Na koniec procesji dwie dziewczynki ze szkoły im. św. Teresy przywitały gościa z Polski, życząc mu dobrego pobytu. Ks. Marek w imieniu biskupa ogłosił zgromadzeniu, że otrzymane dary, w zdecydowanej większości, winny być przeznaczone dla osób najbardziej potrzebujących pomocy w poszczególnych wioskach.
Buty i błogosławieństwo
Osobliwą sceną było zachowanie jednej z kobiet, która zbliżając się z darami, po ich przekazaniu odbierającym, uklękła na ziemi i kawałkiem płótna wytarła biskupowi Andrzejowi i jednemu z koncelebransów buty. Podczas rozmowy z nią po Mszy św. okazało się, że jest członkinią Kościoła Apostolskiego, a jej gest oznaczał zapewnienie sobie specjalnego błogosławieństwa.
Na uroczystość zostali zaproszeni tzw. pastorzy przewodzący poszczególnym sektom w Yombo. Z 13 zaproszonych przybyło tylko czterech, którzy reprezentowali: Kościół Apostolski, wspólnotę CEBI wywodzącą się z Kościoła Babtystów, Kościół UFCB i Kościół CEUMA.
Błogosławieństwo dzieci ks. Maksymilian Lelito Pod koniec celebracji miała miejsce podobna ceremonia, co w dniach poprzednich w Bimbo i Nzimbie. Trójka urodzonych w ostatnim czasie dzieci została przyniesiona przed ołtarz. Otrzymały one biskupie błogosławieństwo, a następnie zostały ukazane wspólnocie w geście ofiarniczym. Po Mszy świętej liczni zaproszeni goście zebrali się w kaplicy, aby spożyć ciepły posiłek przygotowany przez miejscowe kobiety.
Las próśb
Czwartek to ostatni dzień poświęcony wizycie w trzecim sektorze parafii Bimbo. Spotkanie przy posiłku było okazją dla wielu wspólnot, aby przedstawić biskupowi tarnowskiemu swoje prośby związane z życiem religijno-socjalnym. Dotyczyły one między innymi wybudowania kaplicy i zakupu dzwonu. Wójt Yombo złożył prośbę o wybudowanie studni głębinowej, w dzielnicy, gdzie ludzie muszą chodzić nawet 500 m po wodę pitną.
Dyrektor i nauczyciele miejscowej szkoły - do której uczęszczają dziewczynki witające biskupa - prosili o wybudowanie budynku szkolnego. Niewykluczone, że wyżej wymienione prośby zostaną zrealizowane z funduszy zebranych przez Kolędników Misyjnych w naszej diecezji.