Według św. Mateusza Jezus jako Syn Człowieczy założył królestwo Boże na ziemi i po swoim odejściu zjawi się ponownie na końcu świata jako Król i zarazem Sędzia.
O czym jeszcze można dowiedzieć się z osiemnastego rozdziału Ewangelii św. Mateusza?
Kontynuacja tego tematu pojawia się w następnej perykopie (Mt 18,12-14). Jest to przypowieść o zabłąkanej owcy. W paralelnym tekście w Ewangelii św. Łukasza jej zakończenie jest bardzo logiczne i odpowiada kontekstowi: „Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia” (Łk 15,7). A tymczasem zakończenie tej przypowieści w Ewangelii św. Mateusza jest zaskakujące: „Tak też nie jest wolą Ojca waszego, który jest w niebie, żeby zginęło [nawet] jedno z tych małych” (Mt 18,14). Nie występuje tutaj słowo grzesznik, ale mały. Chodzi o słowo, które pojawia się w poprzedniej perykopie.
Wyjaśnienie możemy znaleźć w Ewangelii św. Łukasza, gdzie w opisie Ostatniej Wieczerzy znajduje się cały szereg wypowiedzi Jezusa. W kontekście ustanowienia Eucharystii powstał spór między uczniami o to, który z nich zdaje się być największy. Kolejny raz Jezus stwierdził: „Królowie narodów panują nad nimi, a ich władcy przybierają miano dobroczyńców. Wy zaś nie tak [macie postępować]. Lecz największy między wami niech będzie jak najmłodszy, a przełożony jak sługa” (Łk 22,25-26). Nie przez przypadek występuje tutaj słowo hegumenos – przełożony oraz termin najmłodszy. Przełożony ma być podobny do najmłodszego, czyli do tego, kto dopiero znalazł się we wspólnocie i bywa bardzo często lekceważony. Przełożony ma być nawet kimś więcej; ma być sługą.
Dla św. Łukasza ważne jest, iż taka postawa wynika z przyjmowania Ciała i Krwi Chrystusa. W Eucharystii bowiem Jezus uniżył się w sposób nieprawdopodobny. „Kościół otrzymał Eucharystię od Chrystusa, swojego Pana, nie jako jeden z wielu cennych darów, ale jako dar największy, ponieważ jest to dar z samego siebie, z własnej osoby w jej świętym człowieczeństwie, jako też dar Jego dzieła zbawienia”.[1] A w takim razie każdego, kto bierze Jego Ciało i Krew, winna cechować podobna postawa – postawa sługi.