W Krynicy-Zdroju dobiegają końca rekolekcje dla chłopaków. Modli się za nich 80 zakonów kontemplacyjnych w Polsce.
W rekolekcjach "Chłopy do roboty", które od 9 do 11 marca odbywały się w Wilii Pogoń w Krynicy-Zdroju wzięło udział 28 chłopaków z różnych parafii diecezji tarnowskiej. Dwóch przyjechało z Zakopanego, zaintrygowało ich hasło - konkretne, mężczyźni to lubią. Rekolekcje poprowadził ks. Tomasz Rąpała, opiekun grupy powołaniowej "Semeron" z tarnowskiego seminarium, i czterech kleryków.
Program tych rekolekcji wyznaczało słowo Boże na dany dzień. - To pokazało, jak Bóg w swoim słowie potrafi być punktualny, jest zawsze na czas. Słowo Boże wyznacza rytm życia chrześcijanina. Życie słowem Bożym to nie metoda, ale styl życia w rytmie tego, co mówi do mnie Pan Bóg. Muszę tylko Go słuchać i dać się poprowadzić - zachęca ks. Tomasz Rąpała.
W rekolekcjach wzięła udział niemała grupa chłopaków ze Starej Wsi k. Limanowej. Jest moc! Beata Malec-Suwara /Foto Gość Piątkowa Ewangelia (z 9 marca), gdzie uczeni w Piśmie pytają Jezusa, jakie jest pierwsze przykazanie, zwróciła uwagę chłopców właśnie na słuchanie. Jezus bowiem swoją odpowiedź rozpoczyna od słów: "Pierwsze jest: «Słuchaj...»". Robotę więc trzeba zacząć od słuchania.
- Zauważamy, że dzisiaj największy problem jest ze słuchaniem, że nadchodzi pokolenie, które nie potrafi słuchać. Dotarcie więc Pana Boga ze swoim słowem do współczesnego człowieka jest bardzo trudne. Bóg ma wielką konkurencję i w większości przegrywa. Brak umiejętności słuchania bierze się zwykle stąd, że osoba ta nie została też przez kogokolwiek wysłuchana. Ludzie zwykle się dziś przesłuchują, a nie potrafią wysłuchać. Jeśli mama wysłuchała córkę, zapytała o jej marzenia czy pragnienia, ona będzie potrafiła słuchać. To samo dotyczy nauczycieli w szkole i nas duszpasterzy. Musimy wysłuchiwać ludzi, żeby zaczęli nas słuchać - wyjaśnia kapłan.
Sobotnia Ewangelia pokazała, jak należy się modlić, a dzisiejsze słowo jest zachętą do pójścia za tym, co Bóg do nas mówi. - Bóg się upomina o człowieka, walczy o niego do końca i nigdy z nas nie rezygnuje - wyjaśnia ks. Tomasz Rapała.
Wiara w Boga to za mało. Musisz Mu uwierzyć i zaufać. Oddaj Mu swoje życie, a On będzie je prowadził, zabierze rozterki, lęki, nałogi, da wolność, spokój i odwagę - przekonywał "chłopów" por. Karol Cierpica Beata Malec-Suwara /Foto Gość Potwierdzeniem tego było też świadectwo porucznika Karola Cierpicy, który spotkał się z chłopakami w sobotę. Mówił o tym, jak relacja z Bogiem, wyleczyła go z depresji, nałogów, wpłynęła na relacje z bliskimi, dała wolność i zabrała lęk. Opowiedział też, jak amerykański żołnierz Michael Ollis, osłaniając go swoim ciałem, oddał za niego życie podczas wojny w Afganistanie.
Przepis na idealną żonę podany przez Magdalenę Kleczyńską (na zdjęciu) niektórzy uczestnicy notowali Beata Malec-Suwara /Foto Gość Z chłopakami spotkała się również Magdalena Kleczyńska, szczęśliwa żona i mama, od wielu lat związana z Ruchem Czystych Serc. Przekonywała, że czystość to nie średniowieczny mit, ale wartość, o którą warto powalczyć. Mówiła o relacjach między chłopakami a dziewczynami, o różnicach, o tym, czym jest miłość, a co miłością nie jest, o twórczym randkowaniu. Podany przez nią przepis na idealną żonę niektórzy nawet notowali.
Z uczestnikami rekolekcji spotkał się także bp Leszek Leszkiewicz.
Prowadzący rekolekcje ks. Tomasz Rąpała rozesłał maile z prośbą o modlitwę do wszystkich zakonów kontemplacyjnych w Polsce. - Zaplecze modlitewne mamy więc wielkie, a więc się będzie działo nie tylko na rekolekcjach, ale najbardziej po - przekonuje kapłan.
Już dzisiaj zaprasza chłopców 28 kwietnia na dzień otwarty Wyższego Seminarium Duchownego w Tarnowie, a w wakacje, pod koniec lipca, na turnus do Kościeliska k. Zakopanego.