W Barcicach 19 czerwca wieczorem odbyło się spotkanie młodzieży z dekanatu starosądeckiego.
W spotkaniu – choć to spotkanie dekanalne - wzięła udział młodzież z okolic, m.in. z z Czarnego Potoku, z Rytra, z Grybowa, Kąclowej, ze Starego Sacza i młodzież Barcicka. Hasłem spotkania były słowa „BMW, czyli Bóg, modlitwa wiara”. Czerwcowy wieczór młodych w Bracicach był czwartym z kolei. Odbywają się zwykle dwa razy do roku. – Młodzi są głównymi organizatorami spotkań. Oni też podpowiadają mi tematy spotkań. Pytam ich zawsze. Oni prosili o BMW. Słyszeli na jednym z kazań bp. Lechowicza, który mówił że trzeba być BMW – Bóg, modlitwa, wiara – mówi ks. Jerzy Szkarłat, wikariusz w Barcicach.
Liturgii przewodniczył bp Leszek Leszkiewicz. W kazaniu zwrócił uwagę, że wielu ludzi pozytywnie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie, czy kocha Boga, ale nie stara się niestety zrozumieć kim jest Bóg. – Żeby to uczynić trzeba zaangażować całego siebie. Trzeba na pewno intelektualnie dotknąć tajemnicy Boga. Trzeba korzystać z Pisma Świętego. Nie będziesz sięgał po Ewangelię, to nie poznasz Boga. Trzeba sięgać po katechizm, żeby wiedzieć jak w Kościele rozumiemy Boga. Trzeba też zdobyć się na własną refleksję. Potem trzeba otworzyć serce. W sercu najważniejsza jest miłość. Musimy szukać stale odpowiedzi, czy moje serce jest otwarte na tego, którego poznaję. Jeśli chcę wyjść ku Bogu sercem, to muszę troszczyć się też o to, by to serce porządkować. Wreszcie trzeba uruchomić swoją wolę. Trzeba odnaleźć swoją dyspozycję. Jeśli bowiem poznaję Boga, staram się Go kochać, to muszę zdecydować, że chcę iść drogą, którą Bóg mi pokazuje – mówił do młodych.
Tematy spotkań wiążą się z kłopotami, trudnościami przeżywanymi przez młodych. – Dziś jest o Bogu, który jest naszym ojcem. To wiąże się z relacjami naszymi ziemskimi, o których wspomniał ksiądz biskup Leszek w kazaniu, z relacjami w rodzinie. Czy mamy czas dla naszych rodziców? Czy potrafimy oprzeć się na rodzinie? Czy uciekamy w komputery, smartfony? Czasem rodzina nie ma czasu dla siebie, a to teraz decyduje się to, z czym, z jakim bagażem w dorosłość wejdą młodzi – mówi ks. Jerzy.
Po Mszy św. katechezę wygłosił bp Leszek Leszkiewicz, a swoim świadectwem wiary podzielił się Marcin Hebda. Potem odbyła się integracyjna zabawa z tańcami.
Młodzież barcicka ceni sobie zarówno swoją wspólnotę, jak i te spotkania dekanalne. - Do naszej grupy młodzieżowej należy prawie 80 osób. To jest ważna dla nas wszystkich wspólnota, w której znajdujemy oparcie. Tu każdy spotyka się z akceptacją, zainteresowaniem - mówi 16-letnia Alicja Gawlak. To niezmiernie istotne, bo jednym z głównych, sygnalizowanych przez młodzież, kłopotów, z którymi wielu się zmaga, to brak akceptacji w środowisku. – Bywa, że ktoś ubiera się inaczej, słucha innej muzyki, ma jakiś światopogląd, zasady, to może w każdej chwili spotkać się z odrzuceniem jakiejś grupy. Łatwo wtedy poddać się, ulec presji. Tu, w Kościele, każdy może być sobą – dodaje.
Grupa apostolska, parafialna wspólnota młodych daje oparcie. Jest wspólnotą ludzi, którzy myślą o sobie, chcą być ze sobą. – Do tego stopnia, że zaczynające się niebawem wakacje nie są dla nas przerwą. Wspólnie wyjeżdżamy za 2 tygodnie do Włoch. Wspólnie też staramy się w czasie wakacji tu przy parafii się spotykać, na grillu, na luźnych spotkaniach, by trzymać się razem, by czerpać siłę ze wspólnoty – dodaje 18-letni Tomek Gabryś.