Bp Andrzej Jeż modlił się z pielgrzymami w sanktuarium św. Kingi w Starym Sączu. Pasterz przewodniczył Sumie odpustowej ku czci patronki diecezji.
Na przyklasztornym placu została odprawiona Msza św. pod przewodnictwem biskupa tarnowskiego z udziałem duchowieństwa, sióstr zakonnych, górników z Bochni, Rycerzy Jana Pawła II z okręgu krakowskiego i wiernych świeckich.
W procesji niesione były relikwie św. Kingi. - Zaborca chciał, by to miejsce obumarło. Skasował zakon sióstr klarysek, zabrał nawet z kościoła trumienkę z relikwiami matki Kingi, licząc na zysk z kosztowności. Na szczęście relikwie świętej kanonizowanej przez Jana Pawła II powróciły do Starego Sącza. Podobnie i siostry klaryski nigdy nie opuściły tego miejsca, choć zabroniono im przyjmować do klasztoru kandydatki do życia konsekrowanego. Siła niezniszczalnego życia objawiła się poprzez relikwie świętej ksieni, które promieniują jej świętością na całą Sądecczyznę i Polskę, przypominając, że w tym świecie trzeba najpierw i przede wszystkim podobać się Bogu - mówił w homilii bp Jeż.
Uroczysta Suma w sanktuarium św. Kingi będzie celebrowana także 24 lipca, we wspomnienie świętej. Mszy będzie przewodniczył bp Stanisław Salaterski.
Warto przypomnieć, że starosądecki klasztor sióstr klarysek został ufundowany przez księżnę krakowską Kingę, która wstąpiła do niego po śmierci męża Bolesława Wstydliwego.
Niedaleko klasztoru, na starosądeckich błoniach, 16 czerwca 1999 roku Jan Paweł II ogłosił bł. Kingę świętą. O tym wydarzeniu przypominają jedyny w Polsce zachowany ołtarz papieski, muzeum pamiątek o Janie Pawle II, a także Diecezjalne Centrum Pielgrzymowania „Opoka”.