W sanktuarium ciężkowickim odbył się dzień powołaniowy w ramach kursu lektorskiego, zakończony uwielbieniem.
W kursie lektorskim uczestniczy 75 chłopaków z dekanatu ciężkowickiego. Zakończy się on błogosławieństwem lektorów 6 grudnia. Przed nami jeszcze spotkanie z polonistkami i jedno spotkanie formacyjne - tłumaczy ks. Mateusz Florek, który koordynuje kurs.
Chwali chłopców za zaangażowanie i punktualność. - To bardzo ważne cechy, które przydadzą się także w codziennym życiu - dodaje.
Spotkanie dla przyszłych lektorów poprowadził ks. Tomasz Rąpała, ojciec duchowny tarnowskiego seminarium.
- Kto nie czyta Biblii, ma niejednokrotnie chore wyobrażenie o Bogu. Dlaczego dzisiaj ludzie przestają chodzić do kościoła i wierzyć w Boga? Nie wierzą w Boga, bo Go nie znają, nie wiedzą, kim On jest, że jest dobry, sprawiedliwy i miłosierny - tłumaczył młodzieży kapłan.
Przekonywał, że Biblię powinniśmy czytać choćby po jednym zdaniu, ale codziennie. Nie jest ważne, że jej nie rozumiemy, ważne, żeby ją zapamiętywać, a wtedy w różnych momentach życia jej fragmenty sobie przypominamy. Słowo pracuje w nas i nas prowadzi. Tak rodzi się w nas wiara, że Bóg jest i działa tu i teraz. Słowo staje się Ciałem podczas każdej Mszy św.
- Podczas Eucharystii gromadzimy się wokół dwóch stołów, od stołu słowa Bożego, natchnionego, działającego dziś mocą Ducha Świętego w sercach ludzi, przechodzimy do stołu eucharystycznego, kiedy lektorzy, ministranci są najbliżej największej świętości świata - mówi ks. Tomasz Rąpała.
Centrum spotkania stanowiła adoracja Najświętszego Sakramentu, którą poprowadził ks. Tomasz, a animowali młodzi z KSM w Ciężkowicach Beata Malec-Suwara /Foto Gość Po spotkaniu w sali teatralnej kapłan zaprosił młodych na adorację Najświętszego Sakramentu. Uwielbienie oparte o słowa z Ewangelii św. Łukasza (5,1-11) poprowadził ks. Tomasz Rąpała, a muzycznie animowała je młodzież z parafialnego oddziału Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży.
Adoracja zakończyła się błogosławieństwem i ucałowaniem relikwii bł. Karoliny. Chętni mogli także zobaczyć film o błogosławionej z Wał-Rudy "Zerwany kłos".