Oczywiście tylko na scenie, ale jasełka prowokowały do myślenia, także o naszych wadach narodowych.
„Czy pójdziemy przywitać Boga?” to tytuł jasełek, które w tym roku przygotowała grupa teatralna działająca przy parafii w Nowej Jastrząbce. Można je było zobaczyć na scenie tamtejszej Szkoły Podstawowej, ale i w Nowych Żukowicach. Reżyserem i również aktorem był ks. Krzysztof Osika, wikariusz w Nowej Jastrząbce.
Do grupy teatralnej należą parafianie - od dzieci z pierwszej klasy po osoby po pięćdziesiątym roku życia. To już któreś z kolei przedstawienie, które wystawiają w parafii i poza nią.
Samo przedstawienie jasełek było bardzo dynamiczne, nie brakowało scen pełnych powagi, ale i humoru. Oglądało się je z wielkim zainteresowaniem. Mimo, że trwało ponad półtorej godziny nie nudziło się, a publiczność żywo reagowała na to, co działo się na scenie.
Aktorzy, mimo że są amatorami, grali naprawdę z wielkim zaangażowaniem i przejęciem, a zarazem swobodnie operowali tekstem i poruszali się po scenie. Ich gra zasługiwała na solidne oklaski, jakie też zostały im zaserwowane po zakończonym przedstawieniu.
W wystawionych jasełkach nie zabrakło akcentów nawiązujących do naszych wad narodowych, jak i wątków patriotycznych i historycznych. Na scenie pojawiły się takie postaci, jak król Kazimierz Wielki, Jan III Sobieski, król Władysław Jagiełło, kosynier Kościuszkowski, legionista Dąbrowski, husarz czy dzieci z Wrześni.
Na uwagę zasługiwały również stroje, które aktorzy sami sobie przygotowywali lub były szyte przez p. Magdalenę Zauchę czy też użyczone przez jednego z aktorów p. Arkadiusza Gładysza z Nowej Jastrząbki, który jest pasjonatem historycznych strojów i wiele posiada w swojej kolekcji strojów i zbroi. Zresztą można je oglądnąć na zdjęciach z jasełek.
Przedstawienie to było warte obejrzenia i czekamy na kolejne, którym pewnie będzie Misterium Męki Pańskiej.