Nowy numer 17/2024 Archiwum

Grzech i pokuta w pismach apostolskich

Nawrócenie przypieczętowane chrztem świętym dokonuje się w życiu chrześcijanina raz na zawsze.

Pokuta a kara

Zdarzają się jednak wypadki, że grzesznik nie chce uznać swojej winy i nie przestaje grzeszyć. Przypadki tego rodzaju miały miejsce w dziejach pierwotnego Kościoła. Chrystus sam ubolewał wiele razy nad słabościami swoich apostołów, brakiem wiary, opieszałością. Publiczni grzesznicy sprawiali św. Pawłowi i całej gminie w Koryncie wiele bólu. O całych społecznościach pogrążonych w grzechach mówi także Apokalipsa.

Sam Chrystus wyposażył przełożonych pierwszych wspólnot chrześcijańskich we władzę udzielania napomnień oraz karania grzeszników, a nawet usuwania ich ze wspólnoty, gdyby nie okazywali żadnej skruchy (Mt 18,15-18). Natomiast postępowanie karne wobec grzeszników najdokładniej przedstawił św. Paweł w 1 Kor: „Ja zaś nieobecny wprawdzie ciałem, ale obecny duchem, już potępiłem, tak jakbym był wśród was, sprawcę owego przestępstwa. Przeto wy, zebrawszy się razem w imię Pana naszego Jezusa, w łączności z duchem moim i z mocą Pana naszego Jezusa, wydajcie takiego szatanowi na zatracenie ciała, lecz ku ratunkowi jego ducha w dzień Pana Jezusa. Dlatego pisałem wam wówczas, byście nie przestawali z takim, który nazywając się bratem, w rzeczywistości jest rozpustnikiem, chciwcem, bałwochwalcą, oszczercą, pijakiem lub zdziercą. Z takim nawet nie siadajcie wspólnie do posiłku” (5,3-5.11).

Wyrażenie „w imię Pana” wskazuje na nie tylko ziemski charakter sprawowanej władzy sądowniczej. Lecz tym, co uderza w powyższych słowach szczególnie, jest troska Apostoła o ostateczne losy grzesznika. Wszystko, cała procedura karna, nawet najbardziej surowa, ma ostatecznie zmierzać do tego, by przyjść z pomocą grzesznikowi, aby go ocalić. „Bóg nie chce śmierci grzesznika, lecz, żeby się grzesznik nawrócił i żył” (Ez 18,32). Co więcej, Apostoł zdaje się czuwać osobiście nad tym, żeby gorliwość ludzi wymierzających karę winnym nie wzięła góry nad miłością bliźniego. Dlatego wydaje takie polecenie: „Niech już takiemu wystarczy kara, wymierzona przez większość spośród was. Raczej wypada teraz wybaczyć mu i podtrzymać go na duchu, aby nie popadł ów człowiek w rozpaczliwy smutek. Dlatego napominam was, abyście jego sprawę rozstrzygnęli z miłością” (2 Kor 2,6-8).

Bardzo surowo brzmiące polecenie: „wydajcie takiego szatanowi” w gruncie rzeczy oznacza nie co innego, jak tylko karę wyłączenia grzesznika ze wspólnoty.  Kolei przez „zatracenie ciała” nie należy tu rozumieć śmierci fizycznej. Inaczej mówiąc, grzesznika wcale nie skazywano na karę śmierci. Chodziło raczej o zniszczenie w nim tego wszystkiego, co cielesne w grzesznym znaczeniu tego słowa, gdyż dopiero w takiej sytuacji można było mieć nadzieję na ocalenie ducha.

Nie zawsze jednak istnieje możliwość usunięcia grzesznika ze zdrowej społeczności. Wtedy należy się od niego odsunąć. Paweł Apostoł tak pisze do Tesaloniczan: „Nakazujemy wam, bracia, w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, abyście stronili od każdego brata, który postępuje wbrew porządkowi, a nie według tradycji, którą przejęliście od nas. Jeżeli ktoś nie posłucha słów naszego listu, tego sobie zaznaczcie i nie obcujcie z nim, aby się zawstydził. A nie uważajcie go za nieprzyjaciela, lecz jak brata go napominajcie!” (2 Tes 3,6.14-15). Podobnie w Rz 16,17: „Proszę was jeszcze, bracia, strzeżcie się tych, którzy wzniecają spory i zgorszenia przeciw nauce, którą otrzymaliście. Strońcie od nich!”. Ale ci grzesznicy też są nazywani braćmi i skoro tylko zejdą ze złej drogi, znów wszyscy do nich się zbliżą.

Trosce o dobro jednostki, ukaranej na jakiś czas, towarzyszy troska o dobro duchowe całej wspólnoty, do czego św. Paweł robi aluzję w następujących słowach: „Wcale nie macie się czym chlubić! Czyż nie wiecie, że odrobina kwasu całe ciasto zakwasza?” (1 Kor 5,6). Tolerowanie grzesznika w zdrowej wspólnocie mogłoby się okazać fatalne w skutkach dla całej społeczności. Innymi słowy, owa troska o dobra całej wspólnoty przy wymierzaniu kary jednostkom ukazuje eklezjologiczny charakter tych penitencjarnych praktyk.

« 1 2 3 4 »
oceń artykuł Pobieranie..
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Pytanie

Kto w starożytności mógł uczestniczyć w całej Mszy św.?

Odpowiedzi z podaniem tradycyjnego adresu pocztowego prosimy przesyłać e-mailem na adres: studium@gosc.pl lub pocztą tradycyjną:

"Gość Niedzielny" Plac Katedralny 1
33-100 Tarnów

Administratorem danych osobowych jest Instytut Gość Media (Organizator). Dane osobowe są przetwarzane na podstawie Pani/Pana zgody, w celu przeprowadzenia konkursu, przez okres do zakończenia całego postępowania konkursowego. Dane osobowe mogą być udostępniane uprawnionym organom. Przysługuje Pani/Panu prawo dostępu do treści swoich danych, żądania ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu, wniesienia skargi do organu nadzorczego. W każdym momencie zgody na przetwarzanie danych w celu przeprowadzenia konkursu jak i opublikowanie wyników mogą zostać wycofane przez kontakt na adres e-mail: sekretariat@igomedia.pl.

Odpowiedzi

Konkurs

Zgłoszenie

 "Gość Niedzielny"
Ul. Katedralna 1
33-100 Tarnów

lub na adres
studium@gosc.pl