Relikwie bł. o. Michała Tomaszka i bł. o. Zbigniewa Strzałkowskiego zostały przekazane do bazyliki Matki Boskiej Bolesnej.
Uroczystość odbyła się 24 lutego. - „Wyjeżdżajcie stąd, bo was zabiją”. To zdanie wielokrotnie słyszeli w Pariacoto w Peru polscy misjonarze - ojcowie Michał Tomaszek i Zbigniew Strzałkowski. Niestety, męczeńska śmierć z rąk rebeliantów spotkała ich 9 sierpnia 1991 roku. W tym dniu, podczas ostatniej w ich życiu Mszy św., w Ewangelii słyszeli słowa Jezusa: „Kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa. Bo cóż za korzyść ma człowiek, jeśli cały świat zyska, a siebie zatraci lub szkodę poniesie? Ojcowie franciszkanie zachowali swoje życie dla Chrystusa. Pozostali tam, gdzie zostali posłani, by przepowiadać o Jezusie, który oddał swoje życie za przyjaciół swoich, by mieli życie wieczne - mówił w homilii o. Dariusz Gaczyński. Postacie polskich misjonarzy przybliżył przed Mszą św. także brat Jan Hruszowiec, promotor kultu błogosławionych.
W bazylice w Limanowej znajduje się Kaplica Świętych i Błogosławionych, w której czczonych jest ponad siedemdziesięciu świętych i błogosławionych z całego świata. Dołączyli do nich zamordowani w Pariacoto, a pochodzący z Łękawicy koło Żywca ojciec Michał i z Zawady koło Tarnowa ojciec Zbigniew.
- Ich obecność w limanowskiej kaplicy jest kolejnym wezwaniem dla wszystkich, by podążać drogą świętości niezależnie od miejsca, gdzie się przebywa, także wówczas, gdy trzeba dać świadectwo wyznawanej wiary w Jezusa Chrystusa - mówi ks. prał. Wiesław Piotrowski, kustosz sanktuarium Matki Boskiej Bolesnej w Limanowej.
W dniu przekazania relikwii wierni mogli oddać im cześć przez ucałowanie i otrzymać pamiątkowe obrazki z polskimi franciszkanami.