20 marca sakrament z rąk bp. Leszka Leszkiewicza przyjęło 280 osób.
Bierzmowani pochodzą z czterech parafii - tarnowskich Mościc, św. Stanisława Kostki, ze Zbylitowskiej Góry i Błonia. Wielu z nich do przyjęcia sakramentu przygotowywało się programem Młodzi na Progu, w którym prowadzącymi grupy są niewiele starsi od nich koledzy.
- Jeden z księży w zakrystii powiedział, że jest tu wspaniała młodzież. Mówił prawdę? - pytał bierzmowanych bp Leszek Leszkiewicz. Oczywiście łatwo można się domyślić, co odpowiedzieli zebrani. - I ja cieszę się wami. Bóg z wielką mocą będzie dzisiaj działał w waszych sercach - zapewniał.
Mówiąc do rodziców, biskup zwrócił uwagę na jedność małżeńską, którą buduje Duch Święty. Ten sam, którego ich córki i synowie dzisiaj otrzymali.
- Myślę, że wasze dzieci dobrze przygotowały się do bierzmowania, ale żeby się zrealizował Boży zamysł, to, o czym słyszały na katechezie, im bardzo potrzeba doświadczenia dobrej rodziny. Takiej rodziny, która jest formowana przez Ducha Świętego - przekonywał, dodając, że dom jest tym miejscem, gdzie uczymy się bycia dobrym i dojrzałym chrześcijaninem, takim, który nie będzie zakłamany, nie będzie krzywdził i wykorzystywał innych.
- Zadbajcie o to, żeby dzieci widziały, że ich rodzice się kochają, żeby nie miały żadnego cienia wątpliwości w tym względzie - dodał, zauważając, że to podstawa, na bazie której się usamodzielnią i zbudują swoje przyszłe rodziny.
Bierzmowanych z kolei prosił, by najpierw swoim rodzicom pokazali, że przyjęli dary Ducha Świętego. - Niech one objawią się w życiu rodzinnym. Przestajecie być małymi dziećmi - zauważył.
- Kochajcie swoją rodzinę, swoich rodziców, nie zasmucajcie ich, umiejcie rozmawiać z nimi, szanujcie babcię i dziadka, dogadujcie się z bratem i siostrą. Takich was potrzebuje dzisiaj Kościół i tacy uczniowie mogą przemienić ten świat - przekonywał biskup.
- Życzę wam, żebyście na co dzień odkrywali, że nie jesteście sami, że jest z wami potężne błogosławieństwo Pana Boga, że jest z wami Duch Święty, który będzie was uzdalniał, podpowiadał, wskazywał, jakimi drogami przejść - dodał.
Na koniec bierzmowanych prosił, by poprowadzili wieczorną modlitwę w gronie rodziny.