Bp Stanisław Salaterski przypomniał bierzmowanym, że wezwani do dawania świadectwa wiary.
W piątek 10 maja podczas Mszy św. w kościele parafialnym w Jazowsku bp Stanisław Salaterski udzielił bierzmowania młodym z klas VIII i III gimnazjum z miejscowej parafii.
Druga uroczystość bierzmowania odbyła się tego samego dnia wieczorem w kościele parafialnym w Łukowicy. Tutaj sakrament dojrzałości chrześcijańskiej otrzymali młodzi z miejscowej wspólnoty parafialnej oraz z Czarnego Potoku. W sumie do sakramentu przystąpiło ponad 260 osób.
W homilii bp Salaterski przywołał jako wzór dla młodych bł. s. Julię Rodzińską, pochodzącą z Nawojowej k. Nowego Sącza. - Jako dziecko straciła oboje rodziców i wraz z trójką rodzeństwa została oddana na wychowanie w obce ręce. Stanisławę, bo tak s. Julia miała na imię ze chrztu, i jej młodszą siostrę przygarnęły i wychowały siostry dominikanki, które pracowały w Nawojowej. Stasia w końcu odkryła w sobie powołanie zakonne i przyjęła w zgromadzeniu imię Julia. Dała się poznać jako wspaniała nauczycielka, pedagog, przyjaciel młodzieży, opiekunka sierot. Oskarżona przez Niemców o współpracę z konspiracją została aresztowana i najpierw osadzona w strasznych warunkach w więzieniu, a później zamknięto ją w obozie koncentracyjnym. Kiedy obóz likwidowano, Niemcy pozostawili w nim tylko chore na tyfus Żydówki bez żadnej pomocy, na śmierć. S. Julia mogła opuścić obóz, ale postanowiła zostać, by zajmować się chorymi więźniarkami. Sama cierpiąca, schorowana, umiera na tyfus. Kobiety, którym pomagała, nazywały ją „aniołem dobroci”. Papież Jan Paweł II włączył s. Julię do grona 108 błogosławionych męczenników II wojny światowej. S. Julia była posłuszna natchnieniom Ducha Świętego i realizowała wolę Boga względem niej. Nie bała się cierpieć, byleby plan Boga się spełniał. Nie bała się zniszczenia ciała, byleby jaśniała w niej dusza całkowicie oddana Bogu i ludziom. Starajcie się, drodzy młodzi, naśladować s. Julię w jej zasłuchaniu w natchnienia Ducha Świętego, abyście spełnili marzenie, jakie Bóg ma o każdym i każdej z was - mówił biskup.
Procesja z darami w ŁukowicyKaznodzieja podkreślił, że współczesne czasy domagają się nowych świadków Chrystusa. - Prześladowania Kościoła, niszczenie wiary, naruszanie świętości, profanowanie symbolów religijnych już się zdarzały. Trwają i teraz, chociażby przez profanowanie wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej czy krzyża. Na szarganie świętości nie można pozwolić. Nie można być biernym wobec niszczenia znaków naszej chrześcijańskiej i narodowej tożsamości. Katolik nie otrzymuje w sakramencie bierzmowania ducha poprawności politycznej i fałszywej tolerancji, wnosi w świat sprzeciw wobec zła i działania złego ducha choćby to miało go kosztować bardzo wiele. Ale nie działamy sami, ponieważ jest z nami Duch Święty, który poprzez miłość i słuszne domaganie się poszanowania naszych praw wskazuje drogę postępowania, które nabiera rangi świadectwa - mówił bp Salaterski.