Biskup Andrzej Jeż w Podegrodziu pobłogosławił kaplicę cmentarną i odnowione organy.
Każdego 18. dnia miesiąca w Podegrodziu szczególnie wspomina się pochodzącego stąd św. o. Stanisława Papczyńskiego.
Podczas czerwcowego nabożeństwa z wiernymi modlił się biskup tarnowski Andrzej Jeż. Jego wizyta w Podegrodziu związana była z błogosławieństwem kaplicy cmentarnej znajdującej się w centrum miejscowości.
Biskup zauważył, że kiedy z krajobrazu Europy zachodniej nikną cmentarze, jakby Zachód miał problem ze śmiercią i chciał ją ukryć, u nas, w Polsce, jest zupełnie inaczej. Dla nas cmentarze mają swoje szczególne znaczenie.
- My bowiem głęboko wierzymy w Boga, wierzymy w życie wieczne człowieka, jego nieśmiertelność. Śmierć nie jest dla nas przegraną, którą trzeba wstydliwie ukrywać - komentował biskup.
Błogosławieństwo kaplicy. Beata Malec-Suwara /Foto Gość- Kaplica cmentarna w Podegrodziu znajduje się w centrum miejscowości. Nie ukrywamy jej. Ona jest przejawem naszej wiary i kierunkiem wskazującym na ostateczny cel naszego życia, zjednoczenia z Bogiem po śmierci - zauważył biskup, dodając, że nie może być inaczej, gdyż jesteśmy duchowymi spadkobiercami św. Stanisława Papczyńskiego, który pozostawił nam piękny przykład modlitwy za dusze w czyśćcu cierpiące. Nieraz wydawało mu się, że więźniowie czyśćca wyciągają do niego ręce i błagają o pomoc. Jego biografie opisują, jak w swoich trwających nieraz całą noc modlitwach za nich, często schodził do czyśćca i obcował z przebywającymi tam duszami.
O tym, jak cmentarz jest ważnym miejscem dla nas, świadczy fakt, iż często je odwiedzamy po Mszach św. niedzielnych, a czasem i codziennie, zamawiamy za zmarłych Msze św., modlimy się za nich, podejmujemy w ich intencji posty i odpusty, a nieraz w konduktach pogrzebowych kroczy niemal połowa parafii.
- Możemy narzekać, że pod wieloma względami upada życie duchowe i religijne w Europie, w Polsce, także w naszej diecezji. Muszę jednak przyznać, że jednym z wyjątków jest nasza troska o cmentarze i o zmarłych. Pamiętam jeszcze z dzieciństwa zaniedbane cmentarze, nieodwiedzane tak jak dzisiaj, porządkowane jedynie na Wszystkich Świętych, zdarzało się, że było to pastwisko. Dzisiaj, wizytując parafie, widzę cmentarze pięknie utrzymane. Oczywiście nie chodzi tylko o porządek na nich, ale przede wszystkim o naszą pamięć o zmarłych - mówił biskup.
Pasterz Kościoła tarnowskiego pobłogosławił także w kościele parafialnym w Podegrodziu odnowione organy. Jak mówi ks. Józef Wałaszek, odrestaurowane w 100 procentach. Generalny remont objął nie tylko sam instrument, ale także szafę organową i chór.
Uczestnicy uroczystości wysłuchali także krótkiego koncertu organowego, prezentującego także możliwości instrumentu. Beata Malec-Suwara /Foto GośćBiskup dziękował parafii za to dzieło. To brzmienie organów, jak tłumaczył, potęguje wzniosłość liturgii Kościoła, porywa umysły wiernych ku Bogi i rzeczywistości nadziemskiej.
Na dowód tego, jak ważny jest to instrument, przywołał obraz z Kazachstanu, gdzie jest niewielu katolików. Co tydzień jednak do tamtejszej katedry przychodzi ok. 2000 Kazachów tylko po to, by posłuchać muzyki organowej, sakralnej. Ona porywa ich dusze. - Muzyka organowa, liturgiczna ma moc nawracania, potrafi otworzyć serce na Boga - mówił biskup.
- Niech ich głos budzi nas z duchowego letargu, nich wyzwala w sercach i na ustach pieśni ludu idącego z radością na spotkanie Pana - życzył.
Odnowione organy w kościele w Podrgrodziu. Beata Malec-Suwara /Foto GośćUroczystość zakończyła się comiesięcznym nabożeństwem do św. o. Stanisława Papczyńskiego. Pamięć o nim w Podegrodziu jest bardzo żywa. Z okazji 3. rocznicy jego kanonizacji w miejscu, gdzie stał rodzinny dom świętego, 2 czerwca został wmurowany kamień węgielny pod budowę Centrum św. o. Stanisława Papczyńskiego. Na kamiennej tablicy wyryto napis: "Pamiętając o twoich zasługach dla wiary i Ojczyzny, nie zapomnimy o twoich korzeniach. Rodacy".
W miejscu domu rodzinnego świętego z Podegrodzia ma stanąć muzeum św. o. Stanisława Papczyńskiego. Beata Malec-Suwara /Foto GośćZ kolei w fundamencie stojącej tam kapliczki Najświętszej Marii Panny i św. Ojca Stanisława Papczyńskiego umieszczono akt erekcyjny, który brzmi:
"Dla pamięci przyszłych pokoleń, mieszkańców Podegrodzia i przybyłych gości wmurowano ten akt erekcyjny pod podwaliny tworzonego muzeum św. ojca Stanisława Paczyńskiego. Pragnieniem wszystkich jest, aby miejsce to służyło do wypoczynku i modlitwy przybywających, przypominało postać świętego i upowszechniało wartości, jakimi żył, i przekazywało przesłanie płynące z jego dzieł oraz promowało kulturę Lachów podegrodzkich. Ufamy, że nasi potomkowie, w których ręce po upływie długich lat trafi to pismo, będą z równą siłą kontynuować rozpoczęte przez nas dzieło, zachowując wiarę przodków i przywiązanie do tradycji".
Świadectwem przywiązania do korzeni są także stroje Lachów Podegrodzkich. Beata Malec-Suwara /Foto GośćWmurowanie kamienia węgielnego poprzedziła uroczysta Msza święta i procesja, w której tłumnie uczestniczyli mieszkańcy Podegrodzia razem ze swoim proboszczem księdzem prałatem Józefem Wałaszkiem. Podczas uroczystości świętowano także 65-lecie Małego Podegrodzia.