Bp Andrzej Jeż dokonał dedykacji świątyni pw. Trójcy Przenajświętszej 50 lat od poświęcenia i wmurowania kamienia węgielnego.
W Słupcu odbyła się uroczystość dedykacji kościoła pw. Trójcy Przenajświętszej. - Dokładnie w tym roku mija 50 lat od poświęcenia i wmurowania kamienia węgielnego pod budowę kościoła w naszej parafii. Dokonał tego 1 czerwca, w uroczystość odpustową, ówczesny biskup tarnowski Jerzy Ablewicz. Pracą i ofiarami wznosili nasz kościół parafianie, pomagały też inne wspólnoty parafialne, a nawet cała diecezja, która dwukrotnie przekazała na ten cel specjalne składki zbierane we wszystkich parafiach. Przy budowie pracowali też klerycy tarnowskiego i tuchowskiego seminarium duchownego. Pomogła również Polonia amerykańska - wspominał na początku Eucharystii obecny proboszcz ks. Ryszard Kapałka.
Mszy św. koncelebrowanej przez dziekana szczucińskiego ks. Zygmunta Warzechę oraz księży pochodzących z parafii Słupiec przewodniczył biskup tarnowski Andrzej Jeż. W homilii podziękował parafianom za trud wznoszenia świątyni. - Aż dwa pokolenia razem z kolejnymi duszpasterzami przykładały ręce do budowy tego kościoła, który dzisiaj przez akt dedykacji oddajemy na własność Trójjedynemu Bogu - podkreślał bp Jeż. - Na początku wasi przedstawiciele ofiarowali mi symboliczny klucz do kościoła. Jest on znakiem waszej gorliwości o dom Boży, o budowanie żywej wspólnoty wiary. Ten klucz wskazuje jeszcze na inny Klucz, którym jest Jezus Chrystus, posłany do nas przez Boga Ojca w mocy Ducha Świętego. Jezus jest również Drogą, którą mamy dojść do zbawienia. Nie lękajcie się otwierać drzwi Jezusowi i odważnie kroczcie za Nim do nieba - zachęcał słupeckich parafian bp Andrzej.
Bp Andrzej Jeż prezentuje relikwie bł. Karoliny, które zostaną złożone pod mensą ołtarzową.Podczas Mszy św. biskup pokropił wodą święconą ołtarz i wiernych, uroczyście rozpoczął liturgię słowa, konsekrował ołtarz, w którym zostały umieszczone relikwie bł. Karoliny. Ściany świątyni namaścił ks. proboszcz Ryszard Kapałka. Kolejnymi obrzędami dedykacji były iluminacja kościoła i okadzenie ołtarza, wiernych i ścian świątyni.
Panie z Koła Tradycji Ludowej niosą kwiaty do przyozdobienia ołtarza.W darach ofiarnych parafianie od najmłodszych do najstarszych złożyli m.in. miód, paramenty dla misji, wodę, wino i chleb do sprawowania Najświętszej Ofiary. Po Mszy św. odbyła się procesja eucharystyczna wokół kościoła. W łączności ze wszystkimi wiernymi w diecezji i całej Polsce odśpiewano suplikację jako modlitwę przebłagalną za profanacje Eucharystii, obrazu Matki Bożej Częstochowskiej oraz akty agresji wobec Kościoła i duchownych, jakie miały miejsce w ostatnim czasie.
Konsekracja ołtarza.Parafianie uczestniczący w uroczystości podkreślają, że kościół jednoczył ich jako wspólnotę, a w czasie dwukrotnej powodzi był oazą bezpieczeństwa. - W 2010 roku dwa razy, co dziesięć dni, przeżyliśmy powódź w Słupcu. Kościół stoi na najwyżej położnym miejscu i tutaj mogliśmy się schronić z naszymi rodzinami, dobytkiem i sprzętem - mówią panie Maria, Janina, Krystyna i Stanisława z Koła Tradycji Ludowej. - Wspomagamy naszego księdza. Motyką wokół świątyni i na kolanach podczas nabożeństw, pracą i modlitwą - dodają panie.
Parafia w Słupcu gromadzi ludzi nie tylko wokół kościoła. - Ksiądz proboszcz ma pasiekę „Pszczeli Raj”, z której pożytków korzystamy. Nasz duszpasterz założył także klub sportowy „Kłos”. Sam był sportowcem i chciał, by młodzi mieli pożyteczne zajęcie. Powstała również schola, która dzisiaj towarzyszyła nam śpiewem. Mamy Legion Maryi, który modli się, abyśmy wszyscy wspólnie tworzyli parafialną wspólnotę - wyliczają panie z koła.
"My chcemy Boga" - śpiewano na zakończenie Eucharystii.Parafia w Słupcu chlubi się już 400-letnią tradycją, a obecny kościół jest czwartym z kolei. Wspólnota wydała 8 księży i kilka sióstr zakonnych. Obecnie na II roku formacji do kapłaństwa jest jeden kleryk w tarnowskim Wyższym Seminarium Duchownym.