W uroczystość Wniebowzięcia NMP, będącą zarazem odpustem parafialnym, miejscowa wspólnota przeżyła kumulację okazji do wspólnego świętowania.
- Odpust parafialny jest dla nas czasem wspominania faktu erygowania naszej parafii, 90 lat temu roku przez bp Leona Wałęgę – przypomina proboszcz parafii ks. Bolesław Bukowiec. Dekret biskupa nosi datę 1 sierpnia 1929 roku. Była to wtedy ostatnia polska parafia w regionie. Dalej zaczynała się Łemkowszczyzna. Stąd, jak wspominają ludzie pamiętający przekazywaną historię, stary kościół parafialny zbudowano na końcu wsi, na granicy z Łemkowszyzną, m.in. po to, aby chętnym z tamtej strony ułatwić korzystanie z katolickiej liturgii.
15 sierpnia w Kąclowej jubileusz 50-lecia kapłaństwa obchodził miejscowy rodak, ks. Franciszek Motyka, emeryt z parafii Cieklin. Inny rodak, ks. Kazimierz Koszyk głosił kazania na Mszach świętych i zbierał ofiary na budowany w jego parafii, w Gołkowicach koło Starego Sącza, kościół parafialny.
Po południu odbyły się obchody parafialnych dożynek i festyn misyjny, na rzecz pracującego w Czadzie ks. Piotra Skraby. W czasie święta parafii w świątyni, jak i na festynie wystąpił pochodzący z Tarnopola na Ukrainie zespół „Zbrucz”. Po jego występach można było zaopatrzyć się w drobne pamiątki z kraju naszego wschodniego sąsiada, a cały dochód z ich rozprowadzenia przeznaczony został na pomoc dzieciom wojny na Ukrainie.
- Chcemy świętować razem, chcemy, jako mieszkańcy i parafianie, razem pomagać sobie i innym. Przygotowaliśmy festyn i wiele występów. Mam nadzieję, że spodoba się naszym mieszkańcom choćby występ naszych dzieci z zespołu folklorystycznego :Pogórzańskie dzieci”, który w Kąclowej od paru lat prowadzimy, starając się zaszczepić dzieciom miłość do naszej małej ojczyzny, pamięć o tradycji i obyczajach – mówi Ewa Matuła, instruktorka Wiejskiego Domu Kultury, filii GOK w Grybowie.
Więcej o rocznicy parafii w "Gościu Tarnowskim".