– Patriotyzm zaczyna się na dole, od szacunku wobec własnej rodziny, lokalnej tradycji, obyczaju – mówi Maria Sopata z Koła Gospodyń Wiejskich z Zalesia koło Limanowej.
W Słopnicach 12 września odbyło się spotkanie kół gospodyń wiejskich z powiatu limanowskiego. Przybyło 200 kobiet reprezentujących 36 grup.
– Połowę mieszkańców naszego powiatu stanowią kobiety, ale pewnie więcej niż połowa spraw na naszej ziemi spoczywa na barkach kobiet. Trzeba to docenić – mówi Ewa Filipiak, przewodnicząca Rady Powiatu, która z wicestarostą Agatą Ziębą zorganizowała to spotkanie. – To jest okazja do integracji, a z naszej strony to skromne podziękowanie, na którym panie z KGW nie gotują, nie podają do stołu, nie sprzątają, ale są goszczone – uśmiecha się A. Zięba.
Koła dziś się odradzają. Od lutego działa reaktywowane KGW w Tymbarku. – Jest nas 40, w wieku od 25 do 70 lat. 80 proc. z nas pracuje zawodowo, mamy rodziny, dzieci, ale znajdujemy czas na spotkania, bo ma to głęboki sens – przekonuje Agnieszka Cebula z KGW w Tymbarku. Kultywują tradycje. – Gotujemy, pieczemy, prezentujemy dawne tradycje, śpiewamy. Przekazujemy młodszym wszystko to, czego uczyliśmy się od naszych rodziców. Cieszy, że młodzi chcą się angażować, że mija czas, gdy wstydzili się wsi – mówi Ewa Franczyk z Zalesia.
Córka Marii Sopaty, studentka, nie ma problemów z założeniem regionalnego stroju, z publicznym śpiewaniem, jak mówi, „po naszemu”. Jest z tego dumna. – Dla mnie kultywowanie rodzinnych i lokalnych tradycji to jest patriotyzm. Kiedyś troska o ziemię, o gospodarstwo były sensem pracy naszych rodziców, bo to było nasze wyżywienie, byt rodziny. Przywiązanie do tradycji jest dziś równie ważne, co kiedyś rolniczy trud. Patriotyzm zaczyna się na dole – tłumaczy M. Sopata z Zalesia.
Diecezjalny duszpasterz kobiet ks. Piotr Cebula uważa, że jest dziś dobry klimat dla regionalizmu. – W rodzinach przekazuje się najważniejsze wartości. Trzeba pielęgnować tradycje, obyczaje, wiarę, w której wzrastamy, bo afirmacja fundamentalnych wartości to najlepszy sposób, by je ochronić – mówi kapłan.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się