Prawa przyrody działające we wszechświecie to dla teologa sposób Bożego działania. Musi chcieć je poznawać, mogą być niezwykle inspirujące.
W tarnowskiej Alegorii 29 listopada rozpoczęła się kolejna seria Wieczorów Filozoficznych z ks. dr. hab. Tadeuszem Pabjanem, teologiem specjalizującym się w filozofii fizyki i w relacjach nauka-wiara. Podczas tego spotkania kapłan odpowiadał na pytanie, czy nauka i wiara powinny być razem czy osobno.
Oczywiście, odpowiedź na nie z wielu względów nie jest oczywista, a na pozór wręcz można mówić o swego rodzaju konflikcie między tymi dwiema rzeczywistościami. Powodów, dla których nie da się pogodzić nauki z wiarą, można doszukiwać się wiele - od różnic metodologicznych, konfliktu wartości, po problem komunikacyjny, wzajemną ignorancję, o historycznym kontekście tego zagadnienia już nie wspominając, jak "sprawa Galileusza" czy zamordowanie przez chrześcijan matematyk i filozof Hypatii z Aleksandrii.
Alegoria wypełniła się po brzegi. Beata Malec-Suwara /Foto GośćJak przyznał prelegent, są pewne racje za tym, by wiara była oddzielona od nauki, nie może się do niej bowiem przywiązywać na stałe. To Objawienie jest kluczowe dla teologii. I choć nie można się spodziewać, że pomiędzy naukami empirycznymi a teologią zapanuje jedność, bo one muszą zachować swoją autonomię i zróżnicowanie, to jednak religia nie może pomijać naukowego obrazu świata, a - co gorsza - operować tym, który jest przestarzały.
- Według mnie, jednym z ważniejszych argumentów za tym, że wiara i nauka powinny być razem, jest ten, że żyjemy w jednej rzeczywistości, niepodzielnej. Nie jest tak, że rzeczywistość duchowa i materialna to dwa oddzielne światy. Jesteśmy jednością, dlatego opis ten powinien być spójny, żebyśmy jako osoby wierzące nie żyli w świecie schizofrenicznym - argumentował ks. Pabjan, przywołując także podobne stanowisko w tej sprawie Jana Pawła II, abp. Józefa Życińskiego czy ks. prof. Michała Hellera.
- Rzeczywistość, w której żyjemy, jest wieloaspektowa, złożona i dlatego domaga się interdyscyplinarnego podejścia. Metoda empiryczna traktuje świat jak zarzucana w morze sieć. Jest w stanie wyłapać tylko niektóre aspekty rzeczywistości. Są takie, które przez nią przelatują - tłumaczył kapłan, uważając, że w tym sensie opis naukowy i religijny świata mogą dać pełny obraz tego, co każda z nich traktuje wybiórczo. Nauki empiryczne pokazują mechanizm powstawania wszechświata, a teologia - ukryty za tym sens.
Ksiądz Pabjan sporo mówił o stanowisku ks. prof. Hellera w tej sprawie, wyrażonym w jego najnowszej książce, a także zasygnalizowanym podczas niedawnego spotkania w tarnowskim seminarium. Ksiądz prof. Heller optuje wręcz za tym, że powinna powstać odrębna dziedzina, jaką jest teologia nauki, a więc dyscyplina, która będzie podejmować namysł teologiczny nad wynikami nauk szczegółowych.
Najważniejszą prawdą teologiczną, która ma bezpośredni związek z nauką, jest prawda o stworzeniu świata przez Boga. Teologia musi się odwoływać do obrazu świata, w którym żyjemy, a nie do tego, który obowiązywał czy znany był w średniowieczu. Według ks. prof. Hellera, dzisiejsza teologia nadal jest uwikłana w przestarzały obraz świata i to jest jedną z głównych przyczyn jej marginalizacji we współczesnym świecie i powodem niezrozumienia.
Stąd też ks. Pabjan opowiadał o tym, jak obraz świata się zmieniał i ewoluował przez wieki. Jak wygląda on dziś i jak funkcjonuje. Podkreślał, że niemal we wszystkich teoriach naukowych można znaleźć intuicje, które będą inspirujące dla teologów - od teorii Wielkiego Wybuchu i ewolucji wszechświata, ewolucji życia i procesu hominizacji (dla wyjaśnienia chociażby tematu grzechu pierworodnego czy stworzenia duszy), poprzez problem świadomości i jaźni (ze względu na wolną wolę i duszę także), po teorię względności i aczasowność, mówiącą o tym, że na podstawowym poziomie czasu nie ma, podobnie jak Bóg istnieje poza czasem. Odwołanie do tej teorii mogłoby chociażby tę intuicję próbować doprecyzować. Podobnie jak teoria mechaniki kwantowej mogłaby coś wnieść do teologicznej prawdy o istnieniu Boga poza przestrzenią. Już nie mówiąc o innych światach czy cywilizacjach, które dla nieskończoności Boga nie są żadnym problemem.
- Prawa przyrody to dla teologa nic innego, jak sposób działania Boga w świecie przyrody, więc wszystko to, co się dzieje w naukach empirycznych, powinno nas interesować - dowodził ks. Pabjan, uważając, że współczesna teologia nie nadąża za zmiennym obrazem świata, a to poniża Ewangelię i przynosi wstyd wobec historii.
Plakat zapowiadający także kolejne wieczory.