Zmarł, posługując chorym. W XV w. morowe zarazy często nawiedzały polskie miasta. Każdego dnia umierało kilkadziesiąt osób. To nasz patron na dziś i wzór do naśladowania.
Szymon z Lipnicy, wielki syn ziemi polskiej i świadek Chrystusa o duchowości św. Franciszka z Asyżu, żył w odległych czasach, ale właśnie dziś jest dany Kościołowi jako aktualny wzór chrześcijanina, który - zainspirowany duchem Ewangelii - gotów jest oddać życie za braci" - mówił 13 lat temu po polsku Benedykt XVI podczas Mszy św. kanonizacyjnej świętego lipniczanina w Watykanie. Nie mógł przewidzieć, jak bardzo aktualnym wzorem chrześcijanina na dziś się stanie.
Papież, charakteryzując wówczas nowego polskiego świętego, podkreślił, że św. Szymon przepełniony był "miłosierną miłością, którą czerpał z Eucharystii, nie ociągał się z niesieniem pomocy chorym dotkniętym zarazą, która i jego doprowadziła do śmierci".
"Przez jego wstawiennictwo prosimy dla nas o łaskę wytrwałej, czynnej miłości do Chrystusa i do braci" - powiedział wtedy Benedykt XVI.
Szymon przyszedł na świat w Lipnicy Murowanej. Było to ok. roku 1438. Był synem lipnickiego piekarza Grzegorza i Anny. Dwa wieki później na miejscu jego rodzinnego domu lipniczanie wznieśli niewielki kościółek św. Szymona. Ten ofiarny gest podyktowany był wielkim kultem, jakim darzyli swojego rodaka, i wdzięcznością za liczne uzdrowienia. Dziś jest to jego sanktuarium.
Za życia bernardyn zasłynął z żarliwych kazań (do tego stopnia żarliwych, że sądzony był przez kapitułę krakowską za nadużywanie w nich imienia Jezus), niezwykle surowego życia, wielkiej czci do Matki Najświętszej i ofiarnej służby chorym. Zmarł w Krakowie 18 lipca 1482 r., posługując zarażonym dżumą. W XV wieku morowe zarazy często nawiedzały polskie miasta. Każdego dnia umierało kilkadziesiąt osób.
Szymon wychodził do chorych na ulice, posługiwał im, udzielał sakramentów. Co więcej, sam prosił Boga, by pozwolił mu umrzeć w czasie trwania zarazy. Bóg wysłuchał tej prośby. Szymon zmarł w opinii świętości. Jego grób zaczęli "szturmować" ludzie. Tylko tuż po jego śmierci zanotowano aż 377 cudownych uzdrowień i łask.
Św. Szymon pomaga do dziś. Nie brak na to dowodów w księgach cudów i łask. Lipnicka parafia, skąd pochodzi, zachęca do odmawiania modlitwy do św. Szymona o ustanie epidemii:
MODLITWA ZE ŚWIĘTYM SZYMONEM Z LIPNICY
O USTANIE EPIDEMIIUsłysz z niebios, święty Szymonie, głos do ciebie wołających. Bądź naszym patronem u Boga Najwyższego. Oddalaj od nas nieszczęścia duszy i ciała i uproś nam u Niego, aby prowadził nas swoimi śladami do wiekuistej ojczyzny i abyśmy po śmierci mogli w niebie z Tobą i wszystkimi świętymi chwalić Boga w Trójcy Jedynego, któremu niech będzie cześć od wszystkiego stworzenia na wieki wieków. Amen.
Św. Szymonie, patronie chorych w czasie epidemii – módl się za nami!
Szymon jest świętym jednak nie tylko po to, byśmy za jego wstawiennictwem mogli upraszać łaskę ustania epidemii, ale on sam przypomina również o powołaniu do świętości i wskazuje drogę do jej realizacji. Szymon dziś każe nam dostrzec bliźniego i jego potrzeby. Świat dziś potrzebuje wstawiennictwa św. Szymona, ale też dopomina się o Szymonów. I to od zaraz.
Z powodu pandemii koronawirusa najbliższa Niedziela Palmowa w Lipnicy Murowanej będzie pierwszą od ponad 60 lat bez konkursu palm wielkanocnych. Już wiadomo, że w sytuacji wprowadzenia stanu zagrożenia epidemicznego wydarzenie przyciągające tysiące osób zostało odwołane.