Szedł tędy i chrzcił

- Kult św. Wojciecha zostaje szczególnie dowartościowany w chwilach trudnych dla narodu polskiego - mówi ks. dr Piotr Pasek, dyrektor Muzeum Diecezjalnego w Tarnowie.

Dziś uroczystość św. Wojciecha, głównego patrona Polski. W diecezji mamy 8 poświęconych temu świętemu wspólnot czy kościołów: Bolesław, Kąclowa, Lisia Góra, Rożnów, Stary Wiśnicz, Staszkówka, Szczawnica oraz zabytkowy kościół pw. św. Wojciecha w Szymbarku.

Kilka parafii jest w posiadaniu relikwii św. Wojciecha. Informacje o nich przynosi przygotowany przez ks. dr. hab. Jana Bartoszka album „Ziemia świętych i błogosławionych. Relikwie i relikwiarze Diecezji Tarnowskiej”. – Relikwie są w Starym Wiśniczu, w tarnowskiej par. pw. Trójcy Przenajświętszej, czyli na Terlikówce, w Szczawnicy, w Szymbarku, Trześni, w Tarnowi-Klikowej, Zawadzie koło Tarnowa i u nas, w Diecezjalnym Instytucie Akcji Katolickiej – w ks. Jan Bartoszek, pełniący funkcję asystenta Diecezjalnego Instytutu Akcji Katolickiej.

Relikwie Akcji katolickiej podarował w 2015 roku abp Wojciech Polak. – Od kwietnia 2016 r., w uroczystość patrona organizujemy marsze ewangelizacyjne za relikwiami naszego patrona. W tym roku miał się odbyć w Bochni, ale ze zrozumiałych względów się nie odbędzie. Niemniej jednak w intencji wszystkich członków AK będę dziś sprawował Mszę św. przy relikwiach św. Wojciecha – mówi ks. Bartoszek.

Szedł tędy i chrzcił   Relikwiarz św. Wojciecha będący w posiadaniu Akcji Katolickiej Diecezji Tarnowskiej. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Bardzo ciekawym wyobrażeniem św. Wojciecha jest przechowywany w Muzeum Diecezjalnym tryptyk z Nowego Sącza z 1430 roku. – To cenne dzieło, gotycka kompozycja zbudowana z trzech kwater, a każda z nich nawiązuje do trzech różnych szczegółów opisanych w różnych żywotach św. Wojciecha - opowiada ks. dr Piotr Pasek, historyk sztuki, dyrektor Muzeum Diecezjalnego w Tarnowie.

Pierwsza kwatera obrazuje przybycie św. Wojciecha do pogańskich Prus w ramach misji ewangelizacyjnej, gdzie widzimy "czułe" przywitanie go wiosłem przez pogańskich Prusaków. - To wiosło, które na malowidle ma za cel przepędzić św. Wojciecha, z perspektywy czasu w ikonografii będzie miało szersze znaczenie. Będzie się odnosiło do łodzi Kościoła, którą on przypływa, a wiosło to element sterowania, płynięcia. To podporządkowanie swojego życia nauce i moralności Kościoła sprawia, że wiosłujemy do portu zbawienia - wyjaśnia ks. Pasek.

Szedł tędy i chrzcił   Obraz ze Starego Wiśnicza. Na obrazie Madonny z Dzieciątkiem jest u dołu w. Kinga, a z drugiej strony św. Wojciech. Grzegorz Brożek /Foto Gość

Środkowa kwatera przedstawia męczeńską śmierć św. Wojciecha, a dokładnie moment, kiedy jego serce zostaje przebite włócznią. - Ostatnia kwatera jest wyjątkowa w malarstwie polskim. Ilustruje moment zjazdu gnieźnieńskiego. Nawet romańskie drzwi gnieźnieńskie nie uwzględniają tego epizodu - zaznacza historyk sztuki.

Średniowieczne świadectwa kultu św. Wojciecha dopełniają jeszcze inne przestawienia jak: skrzydło z Kasiny Wielkiej uważane za dzieło Mistrza Tryptyku Dominikańskiego, skrzydło tryptyku z Kamionki Małej z poł. XV w. oraz skrzydło z Czchowa z ok. 1525 r. przypisywane Mistrzowi z Wójtowej.

- Trzeba zaznaczyć, że na terenie Małopolski już w XIII wieku rozwija się kult św. Stanisława ze Szczepanowa i od tego momentu św. Wojciech bardzo często występuje ze św. Stanisławem w parze - zauważa ks. Pasek.

Szedł tędy i chrzcił   Ks. dr Piotr Pasek, dyrektor Muzeum Diecezjalnego w Tarnowie zwraca uwagę na antabę katedralnego kościoła, gdzie św. Wojciech sąsiaduje ze św. Maksymilianem. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

- Kult św. Wojciecha zostaje szczególnie dowartościowany w chwilach trudnych dla narodu polskiego - mówi ks. Pasek. Skrzydło z tryptyku z Nowego Sącza zostało wykonane po wielkich bitwach z Krzyżakami, kiedy Jagiellonowie próbują odrodzić Polskę. Kolejny renesans kultu św. Wojciecha to schyłek Rzeczypospolitej, kiedy widać już jarzmo upadku. Szczególny akcent znowu pojawia się w XIX wieku, kiedy nawet przypisuje się św. Wojciechowi autorstwo pierwszego hymnu narodowego - Bogurodzicy.

Interesujący wizerunek św. Wojciecha znajdziemy także w ołtarzu głównym kościoła w Starym Wiśniczu. Jest tam obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem, ale u jej stóp z jednaj strony stoi św. Kinga, a z prawej św. Wojciech. Obraz namalował w 1890 roku Florian Cynk, uczeń Jana Matejki, ale mistrz poprawił twarze postaci, a św. Wojciechowi dał swoje rysy.

Inne wyobrażenie św. Wojciecha znajdziemy na drzwiach tarnowskiej katedry, gdzie płaskorzeźbiona jego postać jest elementem antaby. Drugim uchwytem przy drzwiach jest zaś płaskorzeźbiona postać św. Maksymiliana. Dwóch męczenników, którzy jakby niejako otwierają i zamykają męczeńskie dzieje polskiego Kościoła.

Miejscem kultu św. Wojciecha jest m.in. parafia Staszkówka, kilka kilometrów za Ciężkowicami. Kilka lat temu panie z Koła Gospodyń Wiejskich ufundowały tam do kościoła parafialnego figurę św. Wojciecha. - To był pomysł Koła Gospodyń Wiejskich, by ufundować figurę, jako wotum wdzięczności za opiekę nad parafią – mówi ks. Krzysztof Jarmułka, proboszcz parafii.

Szedł tędy i chrzcił   Figura św. Wojciecha podarowana kościołowi w Staszkówce przez panie z Koła Gospodyń Wiejskich. Grzegorz Brożek /Foto Gość

Metrowej wielkości figurę św. Wojciecha umieszczono na drewnianym postumencie, do którego można wsunąć uchwyty i nosić figurę na procesjach. Nad stawkiem obok kościoła parafialnego znajduje się zaś kamienna figura św. Wojciecha, która została ufundowana przez pochodzącą ze Staszkówki rodzinę Juszczyków z USA. To było dotąd jedyne miejscowe wyobrażenie patrona parafii. Oprócz tego, że parafia jest miejscem kultu św. Wojciecha, to, jak w kilku miejscowościach w diecezji żywe są tu legendy jak to św. Wojciech w drodze do Prus, przechodząc przez wieś, nauczał i chrzcił pogan. Źródełko z „cudowną wodą”, z którego św. Wojciech czerpał wodę do chrztu, znajduje się na posesji za plebanią.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..