O męczeństwie, które jest odpowiedzią na dar Eucharystii, i związkach diecezji kieleckiej ze św. Stanisławem mówił bp Jan Piotrowski.
W sanktuarium św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Szczepanowie świętowano kolejny dzień tygodniowego odpustu pod hasłem: "Św. Stanisław - gorliwy czciciel Eucharystii".
6 maja modlono się za rodziców, nauczycieli i wychowawców. Podczas Mszy św. porannej ks. Jan Lorek podkreślił wielkie znaczenie rodziny w życiu św. Stanisława, która przygotowała go do pełnienia późniejszych zadań w Kościele w Polsce i w młodym państwie piastowskim. - Należy także docenić trud wychowawców i nauczycieli, którzy kształtowali charakter przyszłego biskupa krakowskiego podczas edukacji w szkole katedralnej w Krakowie oraz podczas studiów zagranicznych. Wspomnienie nieznanych z imienia nauczycieli i wychowawców św. Stanisława każe nam z wdzięcznością myśleć o naszych pedagogach, zwłaszcza obecnie, kiedy coraz bardziej tracą autorytet wśród młodego pokolenia. Modlimy się, by św. Stanisław wspomagał ich w trudnej pracy nad mądrością i charakterem młodych Polaków - mówił w homilii ks. Lorek.
Błogosławieństwo relikwiarzem św. Stanisława.Wieczornej Sumie przewodniczył biskup kielecki Jan Piotrowski. Związany pochodzeniem z diecezją tarnowską często pielgrzymował do Szczepanowa. - Święty Stanisław jest patronem diecezji kieleckiej. Znajdujący się na jej terenie Żębocin i tamtejsza parafia szczycą się tym, że św. Stanisław był tam proboszczem. Z kolei pierwszy kościół ku czci św. Stanisława został wybudowany przez księcia Bolesława Wstydliwego i księżnę Kingę w Nowym Korczynie. Autor "Żywota św. Stanisława" Wincenty z Kielc napisał również jeden z naszych starych hymnów narodowych, czyli pieśń "Gaude Mater Polonia". Moim i diecezji honorem jest przechowywanie najstarszego zapisu tego hymnu w antyfonarzu, który znajduje się w skarbcu kieleckiej katedry. Ze św. Stanisławem łączy nas przede wszystkim dziedzictwo wiary Kościoła wyrosłego na męczeńskiej śmierci biskupa - mówił bp Piotrowski.
Kaznodzieja przypomniał, że św. Stanisław staje w długim szeregu męczenników, którzy - począwszy od św. Szczepana - dają świadectwo wierze. - Nie złożyliby takiej ofiary, gdyby nie to, że Jezus był dla nich Drogą, Prawdą i Życiem. Doświadczali tego w Eucharystii, przez którą Jezus uczył ich ofiarować swoje życie - podkreślił bp Jan.
Ze względu na epidemię w uroczystościach nie może uczestniczyć wielu wiernych. Wszystkie nabożeństwa są jednak transmitowane przez kamerę internetową.Świętego Stanisława dzieli od naszych czasów niespełna tysiąc lat. - I dziś także nie brakuje męczenników, o czym mówi Panteon Świętych i Błogosławionych przy szczepanowskim sanktuarium. O czym mówią bł. Karolina i bł. Zbigniew Strzałkowski, i tylu innych świadków prawdy - że Bóg jest Miłością, która daje siebie bez reszty. W Polsce żyjemy we względnym komforcie i wolności religijnej, choć nie brakuje oznak prześladowań lub szykan psychologicznych czy niezadowolenia z obecności chrześcijan w życiu publicznym. Tymczasem wierzący w Chrystusa - jak mówi nauka 12 apostołów - są i dzisiaj tym, czym dusza w ciele, są solą ziemi i światłem świata, awangardą ludzi, którzy mają odpowiedzi na pytania współczesnego człowieka - mówił biskup, zachęcając duchownych i świeckich do pogłębienia swojej duchowości eucharystycznej, z której wypływa zdolność znoszenia cierpień i ponoszenia ofiar dla budowania bardziej ludzkiego świata.