- Znamy się tu wszyscy, w tym zakątku Nowego Sącza, jak na wsi. Dla naszej społeczności ta kapliczka to miejsce bardzo znaczące - mówi Zdzisław Próchnicki.
Kapliczka przy zdrojowej stała w tym miejscu od dawna, nawet najstarsi pamiętają, że była. Dziś lastrykowy krzyż świadczy właśnie niemałym stopniu historyczności miejsca. Choć zapewne nie są to setki lat. Krzyż stanął dawno pośród lip, z których kilka zostało uznanych za pomniki przyrody. – Dziś już nimi nie są, choć na niektórych są jeszcze tabliczki informujące o wyjątkowości drzewa – tłumaczy Zdzisław Próchnicki, animator działań zmierzających do odnowienia tego miejsca.
Kapliczka przy ul. Zdrojowej stoi na terenie, małej działce należącej do parafii w Nowym Sączu-Zabełczu. Tę działkę podarowała wspólnocie Katarzyna Majda. – Na jednym z drzew była kapliczka Matki Bożej, która to figura zniszczała, więc podarowałem kolejną, nową – mówi ks. Eugeniusz Mrożek, proboszcz z Nowego Sącza-Zabełcza. Zaraz została umieszczona na drzewie. Pod Matką Bożą Niepokalaną czerwienią się piękne kwiaty, przy krzyżu także ktoś zadbał o zdobienie. Jednym słowem to miejsce żyje. – Społeczność nasza, mieszkańców Zdrojowej jest przywiązana do tego miejsca. Nie ma szczególnego powodu, ale każdy z nas pewnie czuje, że to ważne miejsce. Tu w maju ludzie spotykają się na Litanię Loretańską, tu koncentruje się część życia każdego z nas – podkreśla Zdzisław Próchnicki.
Dlatego nie czekali z umieszczeniem figury, aż tu kiedyś wszystko będzie lśniło nowością. Na maj Matka Boża wróciła do nowej kapliczki na drzewie wykonanej przez miejscowego stolarza. – Teraz czekamy jeszcze na uprawomocnienie się decyzji o wycięciu drzew. Wtedy ruszymy z renowacją krzyż, odnowieniem tego terenu, może nawet uda się postawić ławeczkę. – mówi Zdzisław Próchnicki, który wraz dwoma innymi mieszkańcami Zdrojowej, Markiem Majochem i Mirosławem Ruchałą stworzyli coś w rodzaju komitetu odnowy, pozbierali fundusze na remont, którymi ludzie chętnie się podzielili.
Widać, że to miejsce, kapliczka przy Zdrojowej żyje, ale i ludzie żyją sprawą tego miejsca.