Po raz trzeci wierni przeszli Drogą Krzyżową, przemierzając wzgórze Skamieniałego Miasteczka.
Uczestniczyło w niej ok. 100 wiernych. Drogę Krzyżową, która rozpoczęła się przy skale Grunwald, a zakończyła przy domu rekolekcyjnym, poprowadził ks. Mateusz Florek. Z kolei dzięki obecności ks. Sławomira Czuby uczestnicy mogli skorzystać z sakramentu pokuty i pojednania.
Główną intencją, jaka przyświecała wiernym, była modlitwa o trzeźwość narodu, parafii, rodzin i samych siebie. W czasie drogi odczytywano prośby składane przez wiernych przed Chrystusem Miłosiernym w ciężkowickim sanktuarium, a także świadectwa trzeźwych alkoholików, którzy w krzyżu Chrystusa znaleźli wybawienie z nałogu, a w miłosierdziu Bożym - siłę i moc do walki z grzechem pijaństwa. Opowiadali o tym, jak przytłaczający jest krzyż alkoholizmu.
Ponad 100 osób wzięło udział w Drodze Krzyżowej. Beata Malec-Suwara /Foto GośćDla ks. Florka budujące było świadectwo mocnego zaangażowania ludzi w modlitwę mimo fizycznego wysiłku oraz obecność wielu dzieci i młodzieży, którzy są przyszłością trzeźwego narodu.
- Droga Krzyżowa w Skamieniałym Mieście odbywa się po raz trzeci. Po raz pierwszy modliliśmy się tutaj w Wielkim Poście ubiegłego roku, potem w wakacje, a ta jest trzecią. To okazja dla miejscowych przede wszystkim do modlitwy, ale także wędrówki ścieżkami Skamieniałego Miasta, czego pewnie na co dzień nie robią. Jest to także świadectwo wobec turystów, kiedy publicznie w miejscu, gdzie jest ich wielu, manifestujemy swoją wiarę i nie wstydzimy się jej - mówi młody strażak Dariusz Oleksowicz z Ciężkowic.