Sobota na sądeckim Taborze to dzień modlitwy do Jezusa Przemienionego przez orędownictwo Matki Bożej.
W sanktuarium zgromadzili się zatem czciciele Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej z Ruchu Szensztackiego oraz Rodziny Szkaplerza Świętego. Przed Cudownym Obliczem Jezusa modlili się także myśliwi, leśnicy, służby ochrony przyrody, pielgrzymi z Beskidu Sądeckiego, Doliny Popradu, Beskidu Wyspowego, zwłaszcza z Limanowej oraz czciciele św. o. Pio.
To już przedostatni dzień wielkiego odpustu ku czci Przemienienia Pańskiego w Nowym Sączu. Ks. Łukasz Bochenek /Nowy SączSumie odpustowej przewodniczył ks. infułat Stanisław Jeż, były rektor Polskiej Misji Katolickiej we Francji, natomiast kaznodzieją dnia był o. Romuald Kszuk z Instytutu Szensztackiego z Warszawy.
W wygłoszonej homilii przywołał słowa patrona tego roku św. Jana Pawła II: "Zawierzcie się Maryi z pełną ufnością, a jaśnieć będziecie pięknem Chrystusa". Nawiązując do ikony Przemienionego Pana z sądeckiego sanktuarium, zwrócił uwagę na Jego pełne pokory spojrzenie. W ten sposób o. Romuald odniósł się do hasła przeżywanego dnia odpustu: "Eucharystia szkołą pokory".
- Pokora, pierwsza z cnót, est bramą do innych cnót. Bóg przecież pokornym łaskę daje - wyjaśniał kaznodzieja. - Takiej pokory uczy nas Maryja - Żywa Monstrancja Jezusa - cichego i pokornego. Patrzmy na pokorne oczy Jezusa z sądeckiego obrazu, abyśmy sami podążali tą drogą, którą wyznacza nam Zbawiciel we współpracy z innymi ludźmi. Wszak pokora pozwala przyjmować uwagi, ale również pogodzić się z błędami, które popełniamy. Bądźmy ludźmi pokornymi na wzór Maryi - wzywał o. Romuald.