Na cmentarzu wojennym nr 251 w Ujściu Jezuickim odsłonięto tablicę pamiątkową o udziale żołnierzy chorwackich w walkach 1915 roku.
W ramach operacji gorlickiej w 1915 roku w armii austrowęgierskiej walczyli m.in. Żołnierze z 31. Batalionu Strzelców Polowych z Zagrzebia. Od 3 do 6 maja 1915 Chorwaci walczyli w okolicach Radłowa i Ujścia Jezuickiego. Mimo ciężkich strat chorwackim strzelcom pod dowództwem Eduarda Hospodarža udało się wyprzeć z tego terenu wojska rosyjskie, jednak 130 zagrzebskich strzelców poniosło śmierć. Są pochowani na cmentarzu 251 w Ujściu Jezuickim.
Od lat Ambasada Chorwacji, stowarzyszenie weteranów opiekują się tym miejscem, odwiedzają je. Trzy lata temu z inicjatywy Republiki Chorwackiej i Miasta Zagrzebia na cmentarzu umieszczono tablicę pamiątkową pamięci poległych Chorwatów. 30 sierpnia przy cmentarzu stanęła duża tablica informacyjna po polsku i po chorwacku, opisująca udział Chorwatów w bitwie.
Uroczystość rozpoczęła się od Mszy św. w kościele w Gręboszowie, pod przewodnictwem ks. dr. Ryszarda Banacha. - Chorwaci, kiedy odzyskali po wojnie bałkańskiej pełną podmiotowość, z pietyzmem upamiętniają swoich rodaków, czczą ich pamięć. To jest element szukania, odkrywania i umacniania własnej tożsamości, odrębności. Idą trudną, ale słuszną drogą. Dziś, kiedy ową podmiotowość odzyskali budują także wspólnotę państw europejskich. Od 2013 roku są członkami Unii Europejskiej. Idą, zgodnie z ideą jedność w wielości, ideą poszanowania i dumy z własnej odrębności – mówi historyk Kościoła, ks. dr Ryszard Banach.
Odsłonił tablicę zaś ambasador Tomislav Vidošević. Grzegorz Brożek /Foto GośćPodnosił ten temat także obecny na uroczystościach ambasador Chorwacji Tomislav Vidošević. - Wszyscy wierzmy we wspólną europejską przyszłość chrześcijańskiej Europy. To nie przypadek, że mówię o tym w tym pięknym miejscu, w kościele, bo kościoły i w Polsce i w Chorwacji były miejscami, gdzie skupialiśmy się, gromadzili, wierząc w niepodległość, kościoły były miejscami, która pozwoliły nam i w Polsce i w Chorwacji zachować także naszą narodową tożsamość. Pragnę, by Bóg błogosławił niepodległość Polaków i Chorwatów – mówił ambasador Vidošević. W przemówieniu na cmentarzu zaś przypomniał, że miłość między narodami musi zaczynać się od miłości swojej rodziny, a ta prowadzi do miłości ojczyzny. Trzeba kochać swój kraj, naród, by móc kochać inne narody.
Więcej w „Gościu Tarnowskim” 13 września.