Uroczystość wręczenia "katolickich nobli" odbyła się na Zamku Królewskim w Warszawie.
Siostry dominikanki i tarnowski kapłan ks. Piotr Dydo-Rożniecki, Kazimierz Gustaw Zemła, Grzegorz Górny, o. prof. Jacek Salij OP oraz osoby świeckie i duchowne zaangażowane w tworzenie różnych form komunikacji wewnątrzparafialnej w okresie pandemii - to tegoroczni laureaci nagrody Totus Tuus. Wręczenie wyróżnień odbyło się 10 października na Zamku Królewskim w Warszawie.
Siostry dominikanki i pochodzący z diecezji tarnowskiej misjonarz ks. Dydo-Rożniecki zostali nagrodzeni "katolickim noblem" w kategorii "Promocja godności człowieka" - za "heroiczną pomoc osobom niepełnosprawnym w czasie szerzącej się pandemii koronawirusa".
Siostry dominikanki i ks. Piotr Dydo-Rożniecki spędzili w bocheńskim DPS prawie miesiąc, opiekując się podopiecznymi placówki, w której na COVID-19 zachorowało 49 osób. Archiwum sióstr dominikanek i ks. Piotra Dydo-RożnieckiegoW Wielki Piątek odpowiedzieli oni na apel starosty bocheńskiego o opiekę nad chorymi z Domu Pomocy Społecznej w Bochni, gdzie wirusem SARS-CoV-2 zaraziło się 49 osób, w tym 16 pracowników, i placówka została bez personelu. W bocheńskim DPS posługiwali przez prawie miesiąc - od 10 kwietnia do 4 maja. "Niesienie pomocy osobom chorym z narażeniem własnego zdrowia i życia to wypełnianie ewangelicznego »przykazania miłości bliźniego«, to realizacja »wyobraźni miłosierdzia« św. Jana Pawła II" - podkreśliła kapituła w uzasadnieniu nagrody.
"Katolickiego nobla" w imieniu sióstr dominikanek i ks. Dydo-Rożnieckiego odebrała matka Aleksandra Zaręba OP, przełożona generalna Zgromadzenia Sióstr św. Dominika, w towarzystwie sióstr Julietty, Tadeuszy i Kingi, które posługiwały w bocheńskim DPS.
"Katolickiego nobla" w imieniu sióstr dominikanek i ks. Piotra Dydo-Rożnieckiego odebrała m. Aleksandra Zaręba OP, przełożona generalna Zgromadzenia Sióstr św. Dominika w towarzystwie sióstr Julietty, Tadeuszy i Kingi, które posługiwały w bocheńskim DPS-ie. Tomasz Gołąb /Foto Gość- Z radością, wzruszeniem i wdzięcznością przyjmujemy tę nagrodę, ale także z pewnym zażenowaniem płynącym z poczucia, że zrobiłyśmy naprawdę to, co do nas należało w tym momencie, i całym przekonaniem, że wynika to z naszego powołania, posługi i misji. Rozumiemy, że ten przykład przyniósł też owoce w postaci większego dobra, które się rozszerzało i nadal się rozszerza przez ten czas, i za to jesteśmy wdzięczne Panu Bogu i wszystkim tym, którzy nas wspierali - mówiła matka Aleksandra.
Razem z ks. Piotrem, który obecnie przebywa na misji w Kazachstanie i nie mógł uczestniczyć w uroczystości, siostry dedykowały tę nagrodę tym wszystkim, którzy w tym niełatwym czasie nieśli i nadal niosą pomoc potrzebującym, chorym, cierpiącym, którzy wspierają te działania modlitwą. Studentkom - Weronice i Karolinie, które do nich dołączyły i pomagały w bocheńskim DPS, i ratownikom medycznym z Sebastianem Lewandowskim na czele.
- Życzymy sobie i wszystkim nam, żebyśmy dzisiaj w świecie byli szczególnie świadkami nadziei, bo jej bardzo potrzeba, i byśmy rozwijali naszą wyobraźnię miłosierdzia, do której zachęcał św. Jan Paweł II - dodała przełożona Zgromadzenia Sióstr św. Dominika.