"Wielu [...] zbudzi się: jedni do wiecznego życia, drudzy ku hańbie, ku wiecznej odrazie" (Dn 12,2).
Nauka na temat czyśćca.
W „Katechizmie Kościoła Katolickiego” została podana na temat czyśćca następującą nauka:
„Ci, którzy umierają w łasce i przyjaźni z Bogiem, ale nie są jeszcze całkowicie oczyszczeni, chociaż są już pewni swego wiecznego zbawienia, przechodzą po śmierci oczyszczenie, by uzyskać świętość konieczną do wejścia do radości nieba. To końcowe oczyszczenie wybranych, które jest czymś całkowicie innym niż kara potępionych, Kościół nazywa czyśćcem” (KKK 1030-1031).
Jak zaznaczono w samym Katechizmie:
„Nauczanie to opiera się także na praktyce modlitwy za zmarłych, której mówi już Pismo święte: «Dlatego właśnie (Juda Machabeusz) sprawił, że złożono ofiarę przebłagalną za zabitych, aby zostali uwolnieni od grzechu» (2 Mch 12,45)” (KKK 1032).
Z przytoczonego fragmentu wynika wprost, że zasadniczym tekstem starotestamentalnym, w którym można dostrzec ideę czyśćca, jest perykopa z Drugiej Księgi Machabejskiej, gdzie mowa jest o ofierze za zmarłych. Chodzi tutaj o poległych żołnierzy. Kiedy przygotowywano ich ciała do pochówku, znaleziono wówczas pod chitonami u każdego ze zmarłych „przedmioty poświęcone bóstwom” pogańskim, „chociaż Prawo tego Żydom zakazuje” (zob. 2 Mch 12,40). Jak zaznaczył autor Drugiej Księgi Machabejskiej, „dla wszystkich więc stało się jasne, że to oni i z tej właśnie przyczyny zginęli” (2 Mch 12,40). A zatem pierwszorzędnie karą dla żołnierzy, którzy dopuścili się występku względem nakazów Prawa, była ich śmierć. Wobec tego rodzaju wydarzeń Juda Machabeusz podjął następująca inicjatywę:
„[...] a potem oddali się modlitwie i błagali, aby popełniony grzech został całkowicie wymazany. Uczyniwszy zaś składkę pomiędzy ludźmi, posłał do Jerozolimy około dwu tysięcy srebrnych drachm, aby złożono ofiarę za grzech. Bardzo pięknie i szlachetnie uczynił, myślał bowiem o zmartwychwstaniu. Gdyby bowiem nie był przekonany, że ci zabici zmartwychwstaną, to modlitwa za zmarłych byłaby czymś zbędnym i niedorzecznym, lecz jeśli uważał, że dla tych, którzy pobożnie zasnęli, jest przygotowana najwspanialsza nagroda – była to myśl święta i pobożna. Dlatego właśnie sprawił, że złożono ofiarę przebłagalną za zabitych, aby zostali uwolnieni od grzechu” (2 Mch 12,42.43-45).
Z przytoczonego tekstu wynika przekonanie, że nadzieję na zmartwychwstanie i nagrodę wieczną mogli mieć ci, którzy „pobożnie zasnęli” (w. 45), czyli w życiu doczesnym odznaczyli się pobożnością. Ta nadzieja – w świetle praktyki Judy Machabeusza – również dotyczyła żołnierzy, którzy walczyli w obronie Ojczyzny i praw ojczystych (w. 44). Oni jednak z powodu pewnych niedoskonałości potrzebowali jeszcze złożenia ofiar dla odpuszczenia im grzechów po śmierci, ale ostatecznie również i przed nimi otwierała się perspektywa życia wiecznego jako nagrody za dobro dokonane w doczesności. Z tego wynika, że owi żołnierze w życiu również odznaczali się pobożnością, popełniony zaś grzech nie przekreślił całkowicie możliwości osiągnięcia wiecznej, „najwspanialszej nagrody” (w. 45). Opisana inicjatywa, podjęta przez Judę Machabeusza, wyraża wiarę, że Bóg po śmierci grzesznika może mu jeszcze przebaczyć grzechy. Trzeba jednak, aby żywi o to się modlili i prosili Boga.
Objawiona w pełni w Nowym Testamencie nauka o wiecznej nagrodzie i wiecznej karze posiada swe zapowiedzi, przygotowanie w Starym Testamencie. Widać to w kontekście starotestamentalnej nauki na temat zmartwychwstania, obecnej w Drugiej Księdze Machabejskiej oraz w Księdze Daniela. Temat pośmiertnej odpłaty podjął także autor Księgi Mądrości, chociaż brak u niego idei zmartwychwstania. Również pewnych odniesień do pośmiertnej odpłaty można dopatrywać się w Księdze Mądrości Syracha, chociaż – zdaniem części egzegetów – nauczanie o odpłacie u Syracha nie posiada pozadoczesnej perspektywy. Na szczególną uwagę zasługuje przedsięwzięcie Judy Machabeusza, opisane w 2 Mch 12,45, które stanowi argument biblijny w nauczaniu na temat czyśćca.