Towarzyszą jej trzej święci. Figury poświęcił szczyrzycki opat o. Dominik Chucher. Wraca tam tradycja majówek śpiewanych przy kapliczkach.
Kapliczka stanęła obok rodzinnego domu pochodzącego z Łękawki o. Filipa Krzemienia O.Cist., szczyrzyckiego proboszcza, i z jego inicjatywy.
- To moje wotum wdzięczności za dar kapłaństwa, życia zakonnego. Pomysł powstał, kiedy spędzałem wakacje w rodzinnym domu. Zaraz przyłączyli się sąsiedzi. Jeden razem z bratem wymurował postument z cegieł, kolejny położył marmur, parafianin ze Szczyrzyca wykonał metalową konstrukcję na gablotę, w której umieszczona jest figura Matki Bożej. Kuzyn zrobił ogrodzenie, ktoś inny położył kostkę. Wiele osób ma swój udział w powstaniu tej kapliczki, za co jestem im ogromnie wdzięczny i wielu ludzi ta sprawa połączyła - mówi o. Filip.
Majówka, podczas której szczyrzycki opat poświęcił figury czczone w kapliczce. Beata Malec-Suwara /Foto GośćW kapliczce została umieszczona figura Matki Bożej Królowej Pokoju z Medjugoria, bo jak tłumaczy cysters, pokoju nam dzisiaj najbardziej potrzeba. - To on buduje, a niezgoda rujnuje - przypomina. W kapliczce umieszczone zostały także niewielkie figurki trzech świętych - Floriana, by strzegł mieszkańców parafii przed nieszczęściami, Faustyny, by przypominała o Bożym miłosierdziu i łasce płynącej z sakramentów pokuty i Eucharystii, oraz Jana Pawła II, by chronił małżeństwa i rodziny.
Miejscowy proboszcz ks. Czesław Bachula widzi w tym działaniu interwencję Ducha Świętego. - Mniej więcej w tych dniach, w których zadzwonił do mnie o. Filip w sprawie poświęcenia kapliczki, zgłosiły się do mnie także panie z miejscowego Koła Gospodyń, by wskrzesić tradycję wspólnego śpiewu majówek przy kapliczkach rozsianych na terenie parafii - opowiada i tłumaczy, że nie mógł być to przypadek.
- Biskup tarnowski Andrzej Jeż prosił swego czasu proboszczów, by rozbudzali w parafii wszelkie przejawy pobożności ludowej, takie jak gromadzenie się wiernych przy kapliczkach na majówkach czy wspólnym Różańcu. U nas Duch Święty się tym zajął - zaznacza proboszcz Łękawki.
Mszy św. przewodniczył opat ojców cystersów w Szczyrzycu o. Dominik Chucher O.Cist. w koncelebrze z pochodzącym z Łękawki szczyrzyckim proboszczem o. Filipem i ks. Czesławem Bachulą, miejscowym proboszczem. Beata Malec-Suwara /Foto GośćFigury poświęcił szczyrzycki opat o. Dominik Chucher O.Cist. On także przewodniczył Mszy św. i wygłosił homilię, w której m.in. zauważył, że nie ma w Polsce miejscowości, w której brakowałoby figury czy kapliczki Matki Bożej. To Ona jest naszą nauczycielką w modlitwie i w życiu. Wciąż we wszystkich objawieniach zaprasza nas do nawrócenia, prosi o pokutę i wynagrodzenie za grzechy. Nie zatrzymuje nas na sobie, ale prowadzi do swojego Syna. - "Jeżeli zostawiam wam jakiś program, to jest nim Maryja" - zwrócił się cysterski opat do mieszkańców Łękawki słowami Prymasa Tysiąclecia skierowanymi swego czasu do biskupów.
Procesja do kapliczki Matki Bożej Królowej Pokoju. Beata Malec-Suwara /Foto GośćPo Eucharystii wierni procesyjnie udali się pod nowo powstałą kapliczkę na majówkę. Poprowadziła ją grupa śpiewacza, którą utworzyły panie z Koła Gospodyń z Łękawki wraz z miejscową kapelą ludową działającą przy Ochotniczej Straży Pożarnej.
- Uzgodniłyśmy, że będziemy śpiewać majówki przy kolejnych kapliczkach w parafii w każdy piątek. Ułożyłyśmy grafik, konsultując go z właścicielami posesji, na których stoją kapliczki. Gospodarze zareagowali bardzo otwarcie, sami też chętnie będą w modlitwie uczestniczyć. Niektóre panie proponowały, żeby gromadzić się w tych miejscach codziennie przez cały maj, więc liczymy, że za rok tradycję uda się wskrzesić na dobre - mówią kobiety.
W najbliższy piątek majówka w Łękawce odbędzie się przy kaplicy św. Jana, potem Matki Bożej Tuchowskiej, następnie św. Józefa i na zakończenie u Matki Bożej Fatimskiej.