W Rytrze 70 osób przystąpiło do Arcybractwa Straży Honorowej Najświętszego Serca Pana Jezusa.
- To jest, jeśli dobrze liczę, 35. w naszej diecezji wspólnota Straży Honorowej. To nie jest tak, że te wspólnoty są w parafiach, w których dawno powstały. Cały czas powstają nowe - mówi ks. Stanisław Łątka, proboszcz w Nowej Jastrząbce, dyrektor diecezjalny Straży.
Jeszcze przed pandemią odwiedził na zaproszenie duszpasterzy z Rytra parafię, gdzie mówił kazania, objaśniał, tłumaczył sens przynależności i podjęcia tego duchowego dzieła.
- Po tym czasie 70 osób wzięło deklarację, podpisało się i złożyło chęć przynależności do arcybractwa. Potem przyszła pandemia, która wyhamowała wiele aktywności, ale, co ciekawe, kiedy teraz możemy czuć się odrobinę swobodnie i postanowiliśmy zorganizować przyjęcie do Straży Honorowej, to te same 70 osób, które ponad rok wcześniej zadeklarowały chęć przynależności, przyszły, by złożyć przyrzeczenia. Dla mnie to znak, że podejmują trwałe zobowiązanie, że nie czynią tego pod wpływem chwili, emocjonalnie - mówi ks. Antoni Myjak, proboszcz parafii Rytro.
Władysław Wnętrzak z żoną są dwójką z 70 nowych członków Straży z Rytra. - Przemawia do mnie sens Arcybractwa. Miłość. Cześć. Wynagradzanie. Poza tym oboje jesteśmy na emeryturze, mamy więcej czasu, poza tym więcej czasu możemy przeznaczyć na troskę o sprawy duchowe. Jesteśmy w różach różańcowych, nic nie przeszkadza nam, by nie podjąć dzieła Straży Honorowej – mówi.
Nowym członkom bractwa biskup Stanisław wręczył medaliki. Wśród nowych członków są także młodzi ludzie. Grzegorz Brożek /Foto GośćW parafii obrzęd przyjęcia do Arcybractwa Straży Honorowej Najświętszego Serca Pana Jezusa połączony został z uczczeniem jej patrona, św. Józefa. - U nas kult Serca Jezusowego był i jest cały czas bardzo duży. Obserwujemy to szczególnie w pierwsze piątki miesiąca, kiedy naprawdę bardzo wielu ludzi spowiada się i przyjmuje Komunię św. - mówi ks. A. Myjak.
W Polsce Arcybractwo było znane już w 1869 roku. - Jest w 70 krajach świata. W naszej ojczyźnie reaktywowane po okresie pewnego zapomnienia, po II wojnie światowej, jest znane obecnie w ponad 400 ośrodkach - informuje bp Stanisław Salaterski, delegat KEP ds. Arcybractwa.
- Czciciele Serca Jezusowego zrzeszają się, by sprawiać, by Pan Jezus był bardziej kochany. Czynią to praktykując Komunię św., szerząc dobro, ofiarując Jezusowi jedną godzinę w ciągu dnia, którą wypełniają bądź modlitwą bądź pracą, służbą, innymi zajęciami, ale spędzają go tak, by to był czas dla Boga. W myśl biblijnego wezwania: "Czy jecie, czy pijecie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie” - mówił bp Stanisław Salaterski w Rytrze.