Po 40 latach od rozpoczęcia budowy kościoła pw. NMP Królowej Polski bp Andrzej Jeż dedykował go Bogu.
W parafii Kwiatonowice odbyła się 3 maja uroczystość dedykacji kościoła pw. NMP Królowej Polski. Uroczystej Mszy św. z udziałem dziekana dekanatu Łużna, poprzednich proboszczów i księży pochodzących z parafii przewodniczył bp Andrzej Jeż.
W homilii zachęcił wiernych do naśladowania patronki - Najświętszej Maryi Panny, zwracając uwagę na Jej duchową harmonię i spójność wewnętrzną.
- Współczesny człowiek ją zatraca, kiedy zwraca zbytnią uwagę na rzeczy tego świata, a zapomina o duszy. Przylgnięcie do świata prowadzi w konsekwencji do zmarginalizowania tego, co duchowe, Boże, a nawet do odrzucenia samego Boga. Człowiek nie przestaje, mimo to, być religijny, ponieważ jest to wpisane w jego naturę. Jednak odrzucenie prawdziwego Boga, wiary w Niego, oddawania Mu czci, prowadzi do kultu różnych złotych cielców, do religijności na miarę supermarketu czy galerii handlowej, które stają się świątyniami - mówił biskup podkreślając wartość zbudowanego kościoła jako miejsca uczenia się od Maryi właściwej, prawdziwej czci Boga, która wyraża się także w miłości do ludzi.
Budowa kościoła w Kwiatonowicach rozpoczęła się 40 lat temu. - Ludzie wykonywali tu najbardziej proste prace jak prostowanie gwoździ aż po te najbardziej skomplikowane. Cieszy to, że kościół jest ich dziełem, wyrazem zaangażowania, które dużo kosztowało tę niewielką, bo liczącą ponad 600 osób parafię - mówi ks. proboszcz Antoni Mulka wspominając wizytę abp. Jerzego Ablewicza w 1983 roku. - Wtedy powiedział, że tutaj Maryja będzie ludziom rozjaśniać życie, że to miejsce będzie ich Jasną Górą - przypomina ks. Mulka podkreślając, że kościół w Kwiatonowicach ma ikonę Czarnej Madonny, a na uroczystość konsekracji otrzymał w darze od przeora Jasnej Góry ornat jako znak jedności parafii z narodowym sanktuarium maryjnym.
Bp Andrzej Jeż zachęcił wiernych do rozwijania swojej duchowści przez naśladowanie Maryi.Proboszcz dodaje, że budowany i upiększany tyle lat kościół jest miejscem spotkania z Bogiem żywej, aktywnej wspólnoty. - Są róże różańcowe, grupa modlitewna, która rozwija w parafii kult Bożego Miłosierdzia, liturgiczna służba ołtarza, DSM, zespół Caritas, a od dwóch miesięcy istnieje chór parafialny - wylicza duszpasterz.
Urszula Poznańska, przewodnicząca rady parafialnej, podkreśla 40-letnie budowanie kościoła, podobne do wędrowania Izraelitów przez pustynię do Ziemi Obiecanej. - Z różnych przyczyn budowa była wydłużona w czasie, ale dzięki Bożej opatrzności możemy się cieszyć z uwieńczenia naszego trudu dzisiejszą konsekracją. Jesteśmy małą wspólnotą, dlatego w budowę kościoła włączyli się wszyscy począwszy do seniorów po dzieci. Większość prac zrobiliśmy sami społecznie bądź przez fachowców pochodzących z naszej parafii. jesteśmy młodą wspólnotą, ale potrafimy się jednoczyć, a kościół jest naszym wspólnym celem - mówi pani Urszula.
Świece przy zacheuszkach zapalili rodzice i dziewczęta z DSM.W wystroju świątyni na pierwszy plan wysuwa się scena Ukrzyżowania oraz powierzenia Maryi opiece św. Jana. Po prawej stronie znajduje się ołtarz Bożego Miłosierdzia, a po lewej ołtarz Matki Bożej Częstochowskiej. Uwagę zwracają malowidła na ścianach. - Pod wypisanym ABC nauki społecznej Kościoła kard. Stefana Wyszyńskiego i stacjami Drogi Krzyżowej młodzi z parafii wpadli na pomysł, żeby zostały przedstawione wszystkie cmentarze z I wojny światowej, które znajdują się wokół Kwiatonowic. Trzeba wiedzieć, że ten rejon był świadkiem ciężkich walk podczas Bitwy Gorlickiej i wielu ludzi zostało tu pochowanych, także z naszego regionu i miejscowości. Przedstawienie tych cmentarzy włącza w naszą modlitwę tamten czas, ofiary I wojny światowej, to także okazja do poznawania naszej historii - mówi wywodzący się z Kwiatonowic kleryk tarnowskiego WSD Łukasz Bajorek.