W ciągu ponad półwiecza w uszewskiej parafii pracowało 30 sióstr zakonnych z tego zgromadzenia.
Ogłoszony przez papieża Franciszka w całym Kościele katolickim Rok św. Józefa jest okazją nie tylko do bliższego poznania opiekuna Świętej Rodziny, ale również do modlitwy przez jego wstawiennictwo.
- Jako duchowe córki św. Józefa, przybranego męża Maryi i opiekuna Pana Jezusa, polecamy małżeństwa i rodziny tych parafii, które odwiedzamy. Opiece oblubieńca Matki Bożej zawierzany również kapłanów i siostry zakonne tam posługujące - mówiła s. Joela Cisek, referentka ds. młodzieży w prowincji tarnowskiej Zgromadzenia Sióstr Świętego Józefa.
Siostry józefitki od 1966 roku lat wpisują się w stały krajobraz duszpasterstwa w parafii św. Floriana w Uszwi. Od samego początku wnosiły i nadal wnoszą bardzo pozytywny wkład w życie parafii. W tym czasie wychowały wiele pokoleń dzieci i młodzieży, będąc dla nich nienagannym wzorem. W ciągu ponad półwiecza w uszewskiej parafii pracowało 30 sióstr zakonnych. Połowa z nich już nie żyje. W tym czasie realizowały nie tylko swoje powołanie, ale również ubogacały i rozwijały duchowość swojego zgromadzenia. W szeregi Józefitek wstąpiły dwie siostry pochodzące z Uszwi: s. Ester Rojek, dziś psycholog w Domu Pomocy Społecznej w Rudzie Różanieckiej oraz s. Salvatoris Smaluch - misjonarka w Brazylii.
Siostry włączyły się w liturgię Mszy św.Jak mówi s. Grzegorza Bukita, przełożona domu zakonnego w Uszwi, we wspólnocie panuje autentyczna więź rodzinna, w której pielęgnowany jest duch braterstwa, prostoty i wdzięczności. Wyraża się on m.in. przez wspólnotę modlitwy, pracy i ofiarnej służby na rzecz ludzi i Kościoła.
- To wielki dar i łaska, że przy naszej parafii działa wspólnota sióstr zakonnych. Ich obecność znacznie ubogaca życie religijne i duszpasterskie - mówi ks. Krzysztof Tworzydło, proboszcz parafii św. Floriana w Uszwi.