Trzech neoprezbiterów pochodzi z diecezji tarnowskiej. Szafarzem święceń był metropolita częstochowski abp Wacław Depo.
Uroczystość udzielenia święceń kapłańskich czterem diakonom redemptorystowskiego seminarium odbyła się w niedzielę Zesłania Ducha Świętego na placu sanktuarium Matki Bożej Tuchowskiej. Do tego dnia ojcowie neoprezbiterzy przygotowywali się przez osiem lat formacji. Święceń udzielił im metropolita częstochowski abp Wacław Depo.
- Kościół potrzebuje nowych żniwiarzy. Powiem wprost - nowych misjonarzy. Już nie wystarczy tylko głosić, trzeba być świadkiem w posłaniu Chrystusowym do świata - mówił arcybiskup, przypominając nowo wyświęconym kapłanom, że to nie świat określa ich tożsamość, ale sam Chrystus. - Nigdy nam nie wolno zwątpić, że jesteśmy w Jego sercu i Jego rękach - dodał.
- To jest bardzo trudne zadanie: nosić w sobie konanie Jezusa, żeby życie Jezusa objawiło się w nas i przez nas. A w waszej misji redemptorystów jest to istota i tożsamość. Trzeba zatem przyzywać i trwać w nadziei darów Ducha Świętego. Trzeba nam wciąż powracać do miary Ewangelii Chrystusa, a nie do ludzkich sondaży, oczekiwań i kolejnych wyborów. Trzeba nam nieustannie przerastać samych siebie i z uporem łaski szukać przebaczenia Bożego w sakramencie pojednania, aby wciąż odnowione w nas było synostwo Boże, które woła do Boga "Ojcze" - wskazywał hierarcha.
Mówił o tłumieniu sumień, o nowym rodzaju bałwochwalstwa, jakim jest próba stworzenia kapłana-robota, wojnie światopoglądowej, kulturowej i cywilizacyjnej. Pytał o granice sztucznej inteligencji, która już wkroczyła w sferę religii i moralności. - Przyjdź Duchu Święty i odnów nas na podobieństwo Boga samego - wołał z placu sanktuaryjnego abp Depo.
Rektor Wyższego Seminarium Duchownego Redemptorystów w Tuchowie o. dr Maciej Sadowski (CSsR) życzył neoprezbiterom, by moc Ducha Świętego wypełniła ich kapłańskie serce. - Życzę wam, byście w tym naszym poranionym i tymczasowym świecie, w którym - jak twierdzi ksiądz poeta - nawet pewność niepewna, odcisnęli w wielu ludzkich sercach znamię tego niezasłużonego daru, jakim dziś zostaliście obdarzeni, i tej tajemnicy, w jaką dziś zostaliście włączeni - dodał.
Z całego serca zadziwienia kapłańskiego życzył nowo wyświęconym kapłanom o. dr Janusz Sok CSsR, prowincjał Warszawskiej Prowincji Redemptorystów, a oni sami prosili o modlitwę za nich, aby byli wierni powierzonemu im powołaniu i stali się świętymi kapłanami.
Był moment w czasie święceń niezwykle wzruszający szczególnie dla mam kapłanów. Beata Malec-Suwara /Foto GośćSzczególnie dziękowali swoim rodzicom, którzy mieli swój udział w narodzinach ich powołania. Mamom uroczyście wręczyli manuterium - kawałek płótna, w które wytarli nadmiar oleju Krzyżma św., jakim namaścił ich ręce szafarz sakramentu święceń. Tym gestem pragnęli podkreślić szczególną rolę matki w ich powołaniu. W tradycji Kościoła matka kapłana ma prawo zostać pochowana, trzymając w ręku manuterium ze święceń swojego syna.
Trzech spośród czterech neoprezbiterów pochodzi z diecezji tarnowskiej. Nowo wyświęceni ojcowie redemptoryści to o. Aleksander Ćwik CSsR ze Starej Wsi (diec. tarnowska), o. Paweł Głodowicz CSsR z Serbów (diec. zielonogórsko-gorzowska), o. Tomasz Marcinek CSsR z Szynwałdu (diec. tarnowska) i o. Piotr Mazur CSsR także z Szynwałdu (diec. tarnowska).