Zawdzięczają ją pochodzącemu z Wokowic (par. Szczepanów) ks. Janowi Pikulskiemu, którzy marzył o takim dziele.
Ksiądz Jan Franciszek Pikulski jako młody kapłan wyjechał do pracy duszpasterskiej w USA. Obecnie pracuje w diecezji Bridgeport. - Moim marzeniem, mającym także pokutny charakter, było wybudowanie kościoła pw. Bożego Miłosierdzia w jakimś kraju misyjnym - mówił ks. Jan podczas jednej z wizyt w rodzinnej miejscowości.
W końcu marzenie to udało się zrealizować. Kaplica pw. Jezusa Króla Miłosierdzia została uroczyście poświęcona na początku tego roku w wiosce Kandiyor w północnych Indiach.
- Na uroczystości poświęcenia byli obecni księża salezjanie, ponieważ to ich misja. Byli także inni kapłani oraz duża liczba mieszkańców, którzy mieli kaplicę w Bichnie, odległej o 10 km, ale świątynia zbudowana z gliny i kamieni obecnie nie jest do naprawienia - mówi ks. Jan.
Widok kaplicy z zewnątrz. Świątynia będzie służyła ok. 3,5 tys. osób. Archwium ks. Jana PikulskiegoSalezjanie są tutaj od 1939 roku. Do ich misji należy ponad 500 rodzin, czyli ok. 3,5 tys. osób. - Ludzie żyją tutaj bardzo biednie. Środowiskiem ich bytowania jest dżungla. Mieszkają w chatach zbudowanych z gliny i kamienia, ze zwierzętami pod jednym dachem. Nie ma tam zbyt wiele ziemi do uprawy, aby karmić siebie i zwierzęta. Nie ma dróg i środków komunikacji. Ich wioski otaczają dżungla, rzeki i skaliste wzgórza. Nie mają też szkół. Używają własnego języka plemiennego. Są jednak bardzo pobożni, żyją spokojnie i bardzo blisko siebie - opowiada fundator.
Ksiądz Pikulski ma jeszcze jedno marzenie - żeby zbudować mieszkańcom Kandiyor osiedle, ale sam nie podoła takiej inwestycji, liczy jednak na pomoc ludzi dobrej woli.