W parafii Jazowsko przy kapliczce na Brzynie pod Koziarzem spotkali się miłośnicy gór i czciciele Matki Bożej.
- Kochani parafianie, górscy wędrowcy, goście i wszyscy ludzie dobrej woli - rozpoczął pisanie zaproszenia na Mszę św. sprawowaną "w plenerowym majestacie gór, i przy góralskiej muzyce" proboszcz parafii Jazowsko ks. Mirosław Papier. - To doskonała okazja na rodzinny wypad i dla indywidualnych turystów, grup oraz ludzi gór! Można tam dojechać samochodem albo wędrować pieszo - przekonywał proboszcz.
Stawiło się na tę plenerową modlitwę wiele osób, w tym jeźdźcy z lokalnego stowarzyszenia Banderia Konna ISKRA Dolina Dunajca w góralskich strojach.
Na stronie internetowej jazowsko.com.pl autorska podpisująca się pseudonimem MD zamieściła taką oto wierszowaną relację:
Od Dunajca po szczyty Koziarza
Dziś każdy "Zdrowaś Maryjo" powtarza
Zmierzając do kapliczki w góralskiej oprawie
Co stoi przy lesie na zielonej trawie
Obok drogi, co do czyjegoś domu prowadzi
Nikomu tu nie przeszkadza, nikomu nie wadzi
Wkoło niej łąki i piękne góry
Tu dotkniesz nieba, dosięgniesz chmury
A dalej nawiązuje już do przeżytej właśnie Mszy św.:
Zebrali się wierni, okoliczni górale
Każdy na Mszy czuł się doskonale
Przybyli goście, biskup i księża
Do fatimskiego nawiązali orędzia
O maryjnych prosto z nieba objawieniach
Przejrzystych jak woda w górskich strumieniach
Piękne było słowo Boże, przejmujące kazanie
Niech jego część nam w sercu na długo zostanie
Związek Podhalan poprowadził śpiew
Świętego Ducha odezwał się zew
Zaszumiał wiatr i słońce zaświeciło
Będzie się teraz dobrze w świecie żyło
Eucharystia ogromną siłę daje
Szczęśliwy więc ten, kto przed ołtarzem staje...
(...)
Fundator kapliczki piękną ucztę wyprawił
Jak prawdziwy gospodarz, ludzi powitał i dobrze zabawił
Za to mu dziękujmy bardzo szczerze
Powierzając jego sprawy Maryi w ofierze
I swoje troski, własne rozterki
Powtarzając " Zdrowaś Maryjo"Różańca przesuwając perełki
Ona wszystko dla nas zrobi z miłości
Gaśnie watra, kończą się uroczystości
Zachodzi słońce, zapada zmrok
Trzeba przed siebie odważny stawić krok
Czas wracać, za banderą konną kroczyć
Mam nadzieję, że niczego udało się nie przeoczyć...