Bp Artur Ważny 8 marca udzielił sakramentu bierzmowania 106 młodym ludziom z bobowskiej parafii.
Swoiste zesłanie Ducha Świętego na młodzież parafii pw. Wszystkich Świętych w Bobowej odbyło się w tamtejszym kościele parafialnym 8 marca podczas dwóch Mszy św. pod przewodnictwem bp. Ważnego. On także był szafarzem sakramentu bierzmowania. Tłumaczył zebranej w kościele młodzieży, świadkom, ich rodzicom, że zarówno w Eucharystii, jak i w sakramentach chodzi o miłość. Wyjaśniał znaczenie modlitwy "Ojcze nasz".
- Pierwszy gest, jaki kapłan wykonuje, sprawując Mszę św., to pocałunek. Ma nam uświadomić, że w Mszy św. chodzi o miłość, że w sakramentach chodzi o miłość, w bierzmowaniu też chodzi o miłość. Wykonując kolejny gest - znak krzyża - Bóg pokazuje nam, jaka jest to miłość. Miłość, jakiej świat nie zna. Po to więc potrzebujemy Ducha Świętego - dodał.
- Zarówno w Mszy św., jak i w sakramentach chodzi o miłość - mówił do młodych bp Artur Ważny. Beata Malec-Suwara /Foto GośćZwrócił uwagę na piękno Ewangelii, jaką Kościół dał młodym na dzień ich bierzmowania. Wyjaśniał, czym jest modlitwa "Ojcze nasz". - Papież Franciszek pięknie mówi, że ona wprowadza nas w świat Jezusa, sprawia, że zaczynamy patrzeć na nasze życie tak, jak patrzył Jezus - wskazywał, dodając, że jest to możliwe za sprawą Ducha Świętego.
Biskup rozważał każde zdanie modlitwy, pokazując za św. Tomaszem z Akwinu jej znaczenie. - Kiedyś mój kilkuletni siostrzeniec, czekając na przyjście taty, bawił się z babcią. Bardzo chciał, żeby już przyszedł, niepokoił się, wciąż pytał, gdzie jest, marudził, że chce do taty. Babcia, choć doskonale wiedziała, że takich pytań nie zadaje się dziecku, pod wpływem chwili, zmordowana, powiedziała do wnuka: "To babci już nie kochasz?", a ten mały Nataniel odpowiedział jej: "Wczoraj cię kochałem, jutro cię będę kochał, a teraz chcę do taty" - mówił biskup.
Na podstawie tej sytuacji pokazywał, na czym polega relacja każdego człowieka do Boga i Boga do człowieka. - To jest nasza chrześcijańska tożsamość, ja chcę mieć więź z Tatą, z Bogiem, z Ojcem. Chcę mieć głębokie przekonanie, że jestem kochany, chciany, stworzony z miłości i istnieję tylko dlatego, że On chce - mówił biskup, ukazując, jak ważną rolę w tym pełni Duch Święty. To On właśnie jest tym, który pozwala mi uwierzyć w to, że jestem dzieckiem Boga, przypomina, kiedy o tym zapomnę, sprawia, że nie uwierzę podszeptom złego, kiedy ten będzie to podważał, zwłaszcza w trudnych chwilach, których doświadczam w życiu, jak wtedy, kiedy kusił Jezusa na pustyni, i wówczas, kiedy Jezus zawisł na krzyżu.
Miejscowy proboszcz ks. Marian Chełmecki mówił do młodzieży, że bardzo się cieszy przyjęciem przez nią sakramentu bierzmowania. To młodzi są tymi, którym jako pierwszym udzielał pierwszej Komunii św. w tej parafii. Dziękował rodzicom za włączenie się w przygotowania ich synów i córek do przyjęcia sakramentu, za ich modlitwę, świadectwo, za dar ołtarza, za wspólne uczestnictwo w uroczystości. Za obecność, modlitwę i współpracę w wychowaniu młodych wdzięczność wyraził wobec dyrektorów szkół i wychowawców klas. Dziękował s. Justynie i ks. Markowi, którzy przez ostatnie dwa lata przygotowywali młodych do przyjęcia przez nich darów Ducha Świętego.