Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Biskup, który rozumiał świeckich

Dziś mija 32. rocznica śmierci abp. Jerzego Ablewicza, który prowadził Kościół tarnowski przez 28 lat.

To postać wielkiego formatu. Przez prawie 28 lat trwała jego posługa w Kościele tarnowskim w bardzo trudnym okresie. Abp Ablewicz kochał Kościół tarnowski. Mógł objąć jeszcze jakąś inną stolicę arcybiskupią, ale nie chciał tego, bo był związany z Kościołem tarnowskim bardzo mocno. Był wielkim kaznodzieją, znanym w całej Polsce. Stworzył tzw. tarnowski styl kapłana. Księża z naszej diecezji na całym świecie są rozpoznawalni i znani z gorliwości i pracowitości. To jest zasługa abp. Ablewicza, który także swoim życiem taką koncepcję kapłaństwa realizował - mówił w 25. rocznicę śmierci bp Jerzego Ablewicza obecny pasterz Kościoła Tarnowskiego bp Andrzej Jeż.

W WSD w Tarnowie w 2015 roku odbyła się interesująca sesja naukowa, która wspominała bp Jerzego Ablewicza jako bliskiego współpracownika Piotra naszych czasów. - „Oddanym współpracownikiem rzymskich kongregacji” nazwał abpa Jerzego Ablewicza święty papież Jan Paweł II w telegramie przesłanym na pogrzeb biskupa tarnowskiego (4 kwietnia 1990 r.). Papież wyraził w ten sposób nie tylko uznanie dla ogólnokościelnego zaangażowania biskupa tarnowskiego - swojego „sąsiada” z czasów krakowskich - lecz także uznał, że pełnił on swoją posługę „cum Petro et sub Petro”, to znaczy w najwyższym stopniu urzeczywistniając ją w ścisłej i wszechstronnej łączności z następcą św. Piotra - mówił ks. prof. Janusz Królikowski, ówczesny dziekan Wydziału Teologicznego Sekcja w Tarnowie UPJPII w Krakowie.

Kilka lat później przeżywaliśmy w Tarnowie Dni Ablewiczowskie. Podczas jednego z paneli wspominano relacje bp Ablewicza ze świeckimi. - Abp Ablewicz dbał o świeckich, ponieważ wiedział, że mogą oni odegrać bardzo ważną rolę w życiu publicznym, będąc w nim świadkami Ewangelii, solą ziemi. Powołał mnie na członka IV Synodu Diecezji Tarnowskiej, w którym działałam w Komisji Apostolatu Świeckich. To było niezwykłe doświadczenie Kościoła, wejścia w samo centrum jego życia, ale szkoła odwagi, publicznego prezentowania swojego zdania, co później przydało się chociażby w pracy w samorządzie Nowego Sącza - wspominała Bożena Jawor, prezes KIK w Nowym Sączu.

Biskup Ablewicz troszczył się o świeckich także dosłownie, w aspekcie egzystencjalnym. - Nie zapomnę dnia, w którym pojechałem z abp. Ablewiczem do więzienia w Krakowie-Załężu, ponieważ bardzo chciał odwiedzić internowanych w stanie wojennym. Byliśmy z nimi cały dzień, bez szklanki wody, obserwowani przez smutnych panów z SB i strażników. Abp Ablewicz wygłosił wówczas w więzieniu aż trzy przemówienia od grup internowanych, każde po 45 minut. Spowiadaliśmy ich na korytarzu, pod ścianą. Byłem tak poruszony, że z trudem przypominałem sobie formułę rozgrzeszenia… Abp Ablewicz dał mnie i ks. Edwardowi Łomnickiemu mandat, by opiekować się internowanymi i ich rodzinami. Czuł się za nich szczególnie odpowiedzialny. To był biskup, który rozumiał świeckich - opowiadał nieżyjący już tarnowski biblista ks. prof. Michał Bednarz.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy