Podczas Patriotycznej Majówki w Ołpinach 1 maja odsłonięto odnowiony pomnik pochodzącego stąd Władysława Stanuli „Mrówki”.
Powstanie nowego nagrobka lokalnego bohatera Władysława Stanuli – żołnierza Legionów Polskich, Wojska Polskiego, AK i WiN, więźnia komunizmu – stało się możliwe dzięki współpracy Stowarzyszenia Historyczno-Patriotycznego „Pro Patria” z Instytutem Pamięci Narodowej w Krakowie oraz zbiórkom i kwestom, w które włączyli się mieszkańcy Ołpin i okolic.
– To spełnienie obowiązku wobec tych, dzięki którym możemy żyć w wolnej Polsce – mówi Michał Mitoraj, prezes stowarzyszenia Pro Patria. Uroczystość rozpoczęła się w kościele parafialnym w Ołpinach Mszą św. celebrowaną przez miejscowego proboszcza ks. Jerzego Janeczka z udziałem pocztów sztandarowych, przedstawicieli lokalnych samorządów, zaproszonych gości i mieszkańców. Następnie w uroczystym pochodzie udano się na miejscowy cmentarz. Tam apelem poległych uczczono pamięć wszystkich walczących o wolność naszego kraju. Odnowiony nagrobek odsłonili Michał Mitoraj – prezes stowarzyszenia Pro Patria, dr Michał Wenklar – zastępca dyrektora IPN w Krakowie i Anna Pieczarka – posłanka na Sejm RP. Delegacje wielu samorządów i instytucji złożyły na grobie Stanuli kwiaty i znicze. W domu kultury w Ołpinach tego dnia odbyło się ponadto sympozjum popularnonaukowe na temat żołnierzy niezłomnych, a Arkadiusz Bąk – wiceprezes stowarzyszenia Pro Patria, a zarazem pracownik Muzeum Armii Krajowej w Krakowie opowiedział o życiu Władysława Stanuli. Na jego grobie umieszczono napis: „Żył, cierpiał i umarł dla Boga i Ojczyzny”. Za tę miłość i oddanie zapłacił ogromną cenę. Choć – jak zaznacza Arkadiusz Bąk – żadna z wojen, w których brał czynny udział, nie przysporzyła mu tyle cierpień, ile komunistyczne więzienia, w których spędził ponad 8 lat. Doświadczył w nich gehenny. Był bity, szykanowany, maltretowany fizycznie i psychicznie. W wyniku obrażeń ciężko chory został zwolniony z więzienia we Wronkach 12 lipca 1955 roku. Nawet Eugeniusz Niziołek, z którym spędził w partyzantce całą wojnę, nie był w stanie go rozpoznać. Jego głowa była tak opuchnięta, że dwukrotnie powiększyła swoją objętość. Poranione pięty powodowały, że nie mógł stanąć na stopach. Dzięki pomocy znajomego, pochodzącego z Ołpin ks. Jana Dziubana oraz jego kolegi, wykładowcy teologii ks. Karola Wojtyły otrzymał skierowanie na konsultacje i operację w klinice w Krakowie. 25 stycznia 1956 roku poddał się operacji, której jednak nie przeżył. Został pochowany na cmentarzu w Ołpinach. Uroczystościom pogrzebowym przewodniczył ks. prałat Jan Ślęzak. Odnowionym nagrobkiem śp. Władysława Stanuli „Mrówki” opiekować się będzie lokalne stowarzyszenie Pro Patria jako miejscem pamięci historycznej dla tej ziemi.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się