Dzisiaj do tamtejszego sanktuarium wprowadzone zostały relikwie błogosławionych kard. Stefana Wyszyńskiego i ks. Michała Sopoćki.
Tegoroczny tygodniowy odpust ku czci Przemienienia Pańskiego w bazylice św. Małgorzaty w Nowym Sączu, nazywanej sądecką górą Tabor, wyznacza hasło "Posłani w pokoju Chrystusa". Jego szczególnymi patronami są bł. kard. Stefan Wyszyński i bł. ks. Michał Spoćko, których relikwie dzisiaj, na rozpoczęcie odpustowych dni, podczas Mszy św. o godz. 9 zostały uroczyście wprowadzone do tamtejszej parafii.
Uroczyste wprowadzenie relikwii błogosławionych przez członków Stowarzyszenia Civitas Christiana. Beata Malec-Suwara /Foto GośćDlatego ci święci? - Po pierwsze chcemy pamiętać, że bł. ks. kard. Wyszyński modlił się w naszej bazylice, kiedy przybył do Nowego Sącza na koronację obrazu Matki Bożej Pocieszenia, a dzisiaj chcemy zanosić nasze prośby przez jego wstawiennictwo. Z kolei obecność relikwii bł. ks. Michała Sopoćki związana jest z mocnym w tym miejscu kultem Bożego Miłosierdzia i codzienną Koronką do Bożego Miłosierdzia. Stało się tak na prośbę wiernych, którzy pragnęli, by obok obecnych już w bazylice relikwii św. s. Faustyny znalazły się także relikwie bł. ks. Michała - wyjaśnia kustosz sanktuarium Przemienienia Pańskiego w Nowym Sączu ks. prał. Jerzy Jurkiewicz.
Eucharystii tej przewodniczył ks. Grzegorz Krząkała, duszpasterz krajowy duszpasterstwa zawodowego pracowników wodociągów, kanalizacji, gospodarki komunalnej i ochrony środowiska w Polsce. Z kolei podczas Mszy św. o godz. 11 z wiernymi modlił się bp Stanisław Salaterski. Tego dnia odpustu sądeckie wodociągi świętowały 110-lecie istnienia.
Ponadto podczas tegorocznego odpustu, w czasie głównej uroczystości 6 sierpnia, biskup tarnowski Andrzej Jeż dokona poświęcenia odnowionej bazyliki. Ta w ciągu zaledwie dwóch lat przeszła gruntowny remont. Wnętrze kościoła zostało odmalowane, odnowiono freski, renowację przeszły figury w ołtarzu głównym i żyrandole, wymieniono nagłośnienie i zamontowano nowe tablice ekranowe. Na zewnątrz wymieniona została więźba dachowa, ocieplono sklepienie, odczyszczono elewację zewnętrzną - tynkową, kamienna i ceglaną, pokrycie dwóch wież wymieniono na miedziane, na wieży południowej zostały odtworzone w dużych medalionach wizerunki czterech ewangelistów - Marka, Mateusza, Jana i Łukasza, a także ornamenty kwiatowe. Ta wieża, choć niższa od północnej, zachwyca detalami.
Odnowiona sądecka fara, 30 lat temu ogłoszona bazyliką mniejszą, zachwyca pielgrzymów. Beata Malec-Suwara /Foto Gość- Dzięki Bożej pomocy i ludziom udało się nam zamknąć remont dokładnie w dwa lata, bo dokładnie w połowie lipca przyjechał tu pierwszy tir z rusztowaniami. Takim najtrudniejszym momentem były prace wewnątrz, kiedy odnawiana była nawa główna, gdzie rusztowanie sięgało po samo sklepienie i choć było ofoliowane, to pył i kurz był niemal wszechobecny. W ciągu tygodnia sprawowaliśmy Msze św. w prezbiterium, ale zawsze w piątek wieczorem 30-40 osób przychodziło, żeby posprzątać, żebyśmy mogli w sobotę i niedzielę modlić się w całej bazylice. Nie odwoływaliśmy żadnego nabożeństwa. Ludziom nawet nie przeszkadzało to, że do konfesjonału trzeba było przejść między rusztowaniami. Podczas tych dwóch lat nie usłyszałem ani jednego słowa narzekania na niewygodę czy kurz. Wręcz przeciwnie spotkałem się z ogromną życzliwością ludzi i troską o to przedsięwzięcie, co potwierdza, że ten remont był tutaj wyczekiwanym - podkreśla kapłan.
Program tygodniowego odpustu ku czci Przemienienia Pańskiego w Nowym Sączu zobacz TUTAJ.