W zakliczyńskim klasztorze po raz kolejny świętowano 400. rocznicę powstania Prowincji Matki Bożej Anielskiej.
Wszystko zaczęło się od Zakliczyna, gdzie powstał pierwszy dom franciszkanów reformatów. - Tutaj zapadła decyzja, poparta później przez papieża, o powstaniu kustodii, a później prowincji naszego zakonu, której patronką została Matka Boża Anielska - mówi o. Rufin Maryjka, wikariusz Prowincji Zakonu Braci Mniejszych Matki Bożej Anielskiej. Choć znana na całym świecie kapliczka, zwana Procjunkulą, podarowana św. Franciszkowi jest tuż pod Asyżem, jej wierna kopia znajduje się w Wieliczce. - Z całą pewnością można jednak nazwać naszą Porcjunkulą zakliczyński klasztor, ponieważ tutaj wszystko się zaczęło - dodaje o. Rufin.
W kościele klasztornym 2 sierpnia została odprawiona Msza św. dziękczynna, której przewodniczył bp Andrzej Jeż. W homilii podkreślił, że zakliczyński klasztor promieniuje duchowością św. Franciszka, którego wielu uznaje za swojego patrona. - Począwszy od ekologów po artystów. Trzeba jednak widzieć Biedaczynę z Asyżu w kontekście wiary. Wówczas okazuje się, że korzeniem i pniem, z którego wyrosła świętość Franciszka, jest Jezus Chrystus, którego umiłował on ponad wszystko i jak św. Paweł wszystko uznał za śmieci, byleby tylko pozyskał Chrystusa i był z Nim na zawsze zjednoczony, czego symbolem jest franciszkański obraz skrzyżowanych rąk Zbawiciela i założyciela zakonu - mówił bp Jeż.
Podkreślał, że dzięki chrystocentryzmowi wiary św. Franciszka po raz kolejny można i trzeba przypominać światu o nowości wiary chrześcijańskiej. - Ona jest dana ludziom wszystkich czasów. Nie starzeje się, nie dewaluuje, zawiera odpowiedzi na najważniejsze pytania człowieka - mówił biskup.
Hierarcha zwrócił uwagę, że miejscem głoszenia wiary w Jezusa jest od 400 lat zakliczyński klasztor. - To miejsce jest wyjątkowe ze względu na swoją wielowiekową historię. Promieniuje wiarą, modlitwą, ale i bogatą historią, a także kulturą - mówił bp Jeż.
Po Mszy św. i procesji biskup pobłogosławił pamiątkową tablicę na ścianie kościoła, a także feretron z obrazami Matki Bożej Katyńskiej i bł. o. Krystyna Gondka, franciszkanina wywodzącego się ze Słonej, wioski należącej do parafii MB Anielskiej w Zakliczynie. - Jesteśmy dumni z naszego krajana. W Słonej mamy pomnik, a w naszym kościele od dzisiaj feretron, który jeszcze bardziej będzie przypominał o męczenniku z Dachau, pochodzącym z naszej ziemi - mówi Rafał Majewski, który należy do rodziny błogosławionego.