W Pisarzowej 30. rocznicę posłania na misje obchodził pochodzący z tej parafii bp Mirosław Gucwa.
Dziś druga część rozmowy z pochodzącym z Pisarzowej koło Limanowej bp Mirosławem Gucwą, pasterzem diecezji Bouar w Republice Środkowoafrykańskiej, który 30 lat temu wyjechał na misje z diecezji tarnowskiej.
Grzegorz Brożek: Dziś mamy temperaturę powietrza 19 stopni Celsjusza. Nie za zimno?
Bp Mirosław Gucwa: Odpowiem tak: nie za ciepło. To jest u nas najniższa temperatura, jaka się trafia w czasie pory deszczowej, wieczorem, kiedy wieje wiatr. Wtedy temperatura spada do 20 stopni.
Jak duża jest diecezja, którą ksiądz objął w 2018 roku?
Powierzchniowo obejmuje teren 45 tys. kilometrów kwadratowych. Jesteśmy w tym względzie 6,5 raza więksi od diecezji tarnowskiej. Ale na tym terenie mamy kilkanaście parafii. Wiernych obecnie 110 tysięcy, na 500 tysięcy mieszkańców. Na tym terenie pracuje 60 księży, ale rodzimych, inkardynowanych do tej diecezji jest 14 kapłanów, z czego z czego połowa jest poza granicami diecezji. Jeden jest w Lourdes, jeden w stolicy Republiki Środkowoafrykańskiej, Bangui, bo Konferencja Episkopatu RCA powierzyła mu kierownictwo komisji ds. duszpasterstwa świeckich. Czterech jest na studiach poza diecezją, a 7 pracuje na miejscu. Wychowanie i kształcenie kapłanów to jest duże wyzwanie dla nas.
Jakieś inne?
W ogóle edukacja, bo chcemy pomóc dzieciom, młodzieży, żeby mieli warunki do wzrastania. Wyzwanie to pomoc potrzebującym. W każdej parafii są sieroty, chorzy, biedni. Każda parafia na ile może, pomaga, ale potrzebujemy pomocy z zewnątrz diecezji, żeby pomóc np. sierotom w kształceniu, opłacić czesne, ubezpieczenie w szkole. Wyzwanie to też kształcenie nauczycieli. Trudno znaleźć jest nauczyciela dobrze wykształconego. Od 2000 roku szkolnictwo funkcjonuje nie najlepiej. Rebelie sprawiały, że rok szkolny trwał na przykład 3 miesiące. Klasy są przeludnione, po setce dzieci w jednej, nie ma podręczników, to i poziom kształcenia jest dość niski. Myślimy o stworzeniu Wyższego Instytutu Pedagogii im św. Augustyna. Mamy statuty i raczej nie będzie trudności, żeby to ruszyło. Chcemy jako diecezja przygotowywać nauczycieli dla wszystkich szkół. Mamy pragnienie, żeby na 50-lecie diecezji, które będziemy w 2028 roku obchodzić, przygotować 50 pierwszych, nowych nauczycieli. Cykl przygotowania trwa 3 lata, a planujemy zacząć w przyszłym roku szkolnym. Mam nadzieję, że uda nam się zdobyć środki i wybudować budynek. Mówię o instytucie, ale też myślimy o szkole ekonomii i rachunkowości. Młodzi wykształceni w tym kierunku znajdą niezłą pracę.
Jako diecezja, podejmując konkretne zadania, chcecie przekonywać językiem miłosierdzia?
Językiem miłosierdzia, pomocy potrzebującym, dzieciom, wsparcia edukacji, wychowania Kościół może najskuteczniej głosić tam Ewangelię. To czyni wiarygodnym nasze nauczanie. Liturgia, modlitwa, sakramenty to wartość sama w sobie, ale zaangażowanie społeczne, pomoc, to jest świadectwo, które czyni wiarygodnym nasze przepowiadanie.