Już kiedy się w niej uczył, dostrzeżono jego wybitne zdolności - fenomenalną pamięć i pragnienie wiedzy. Szkoła w Niskowej przyjęła imię ks. prof. Bolesława Kumora.
Uroczystość nadania imienia ks. prof. Bolesława Kumora Zespołowi Szkolno-Przedszkolnemu w Niskowej odbyła się 17 września, w czasie odpustu ku czci św. Stanisława Kostki. To ks. prof. Bolesław Kumor jest głównym fundatorem niskowskiej świątyni i jemu także ona zawdzięcza wezwanie św. Stanisława Kostki, którego kapłan sam czcił.
Ks. prof. Bolesław Kumor, najwybitniejszy historyk Kościoła w Polsce, autor około 700 publikacji, m.in. popularnych podręczników Historia Kościoła czy Historia Kościoła w Polsce, urodził się w Niskowej-Szymanowicach. Uczęszczał do tamtejszej szkoły podstawowej. Już wtedy wyróżniał się wśród uczniów. Ówczesna kierownik nawet w szkolnej kronice odnotowała jego wybitne zdolności, zwracając uwagę na jego "fenomenalną pamięć i chciwość wiedzy". 17 września 2022 roku szkoła ta obrała ks. prof. Bolesława Kumora za patrona.
Złożenie kwiatów i zniczy na grobie ks. prof. Bolesława Kumora, który znajduje się na dziedzińcu kościoła w Niskowej. Beata Malec-Suwara /Foto GośćŚwiętowanie podniosłej uroczystości rozpoczęło się w kościele w Niskowej Mszą św. pod przewodnictwem bp. Stanisława Salaterskiego, który był studentem i przez dwa lata asystentem księdza profesora. Gratulował szkole wyboru patrona, wyliczając cały szereg jego cnót. - Choć dzisiaj towarzyszą nam na ołtarzu relikwie św. Stanisława Kostki, to nie wiadomo, czy i księdza profesora nie znajdą się tu w przyszłości. Był człowiekiem szlachetnym na pewno. Gratuluję rodzicom, że taki wzór dają młodym do naśladowania, bo on zachęca do tego, aby bez kompleksów podejmować talenty, jakimi obdarował nas Pan Bóg. Nikt nie powiedział, że to ostatni Kumor z Niskowej wyszedł. Może inaczej się nazywać, ale wielkich ludzi może stąd pochodzić więcej - mówił, zachęcając do wpatrywania się we wzór księdza profesora i realizowania swoich dróg powołania we współpracy z Bożą łaską, wtedy nie ustaniemy w rozwoju i nie zmarnujemy żadnego talentu.
O jego talentach, pracowitości, zasługach dla Kościoła w Polsce, ale i kościoła w Niskowej, którego był głównym fundatorem, można było usłyszeć bardzo wiele. Wspominano o tym, że blisko 50 lat temu sprowadził do Niskowej siostry zmartwychwstanki, urządzając dla nich tutaj dom zakonny i kaplicę, o jego kazaniach do dziś tu pamiętanych, o niestrudzonej posłudze w konfesjonale w Lublinie, sądeckiej farze, o przyjaźni z Janem Pawłem II, który pisał o nim, że "prawdziwie umiłował mądrość, której stale poszukiwał", o jego gorliwości duszpasterskiej rodzącej szacunek i uznanie. Starsze pokolenie parafian dobrze go pamięta. To, że cenił sobie najbardziej swoje kapłaństwo, że nigdy nie obnosił się ze swoją wiedzą, o tym, że zawsze o Niskowej pamiętał i wiele dla niej zrobił.
- Dwa lata temu pojawiły się pierwsze głosy, by dążyć do nadania szkole imienia. Kiedy machina ruszyła, wszyscy byli zgodni, by to ks. prof. Bolesław Kumor został patronem naszej szkoły. Nie padło ani jedno słowo sprzeciwu. Ludzie go tutaj pamiętają, ale dzieci już niekoniecznie i po to jesteśmy my - szkoła i nauczyciele - mówi pani dyrektor szkoły Małgorzata Ryś.
Wzruszający moment przekazania krzyża dyrektor szkoły Małgorzacie Ryś. Beata Malec-Suwara /Foto GośćPodczas uroczystości w kościele bp Stanisław Salaterski pobłogosławił nowy sztandar szkoły, który ufundował Jan Smoleń. Podczas niej także uroczyście na ręce pani dyrektor został przekazany krzyż, który w latach komunistycznych ocaliła pani Inga Fryc. Była wówczas woźną w tej szkole. Otrzymała nakaz ściągnięcia krzyża i porąbania go. Zabrała go do domu. Teraz, po renowacji, zawiśnie w szkole na swoim dawnym miejscu. W holu szkoły umieszczona została także tablica upamiętniająca postać patrona. Ją także odsłonił i pobłogosławił biskup.
W uroczystości w szkole i w kościele wzięła udział cała społeczność szkoły, parafianie, ale także wielu zaproszonych gości, władze samorządowe i oświatowe oraz przedstawiciele rodziny ks. prof. Bolesława Kumora - Elwira i Janusz Smoleniowie oraz Mariola i Zygmunt Berdychowscy.
Ks. prof. Bolesław Kumor został patronem "swojej" podstawówki w roku 20. rocznicy swojej śmierci i w 110. rocznicę istnienia szkolnictwa w Niskowej. 10 lat temu władze samorządowe podjęły decyzję o likwidacji tej szkoły ze względu na małą liczbę uczniów i jej nierentowność. Dzięki uporowi mieszkańców i wzięciu sprawy w swoje ręce w Niskowej powstało stowarzyszenie, które podjęło się prowadzenia szkoły. Zaproszeni goście podkreślali ten fakt wielokrotnie. Zygmunt Berdychowski zauważył, że właśnie to czyni tę uroczystość wyjątkową.
Wbicie pamiątkowych gwoździ przez patronów szkoły. Na zdjęciu przedstawiciele rodziny księdza profesora - pani Elwira Smoleń i pan Zygmunt Berdychowski. Beata Malec-Suwara /Foto Gość- Ta uroczystość nie jest wyjątkowa wcale dlatego, że tak często przywołujemy osobę mojego wujka. On zawsze powtarzał, że robi to, co do niego należy i tak jak obowiązkiem chłopa było orać ziemię, tak jego było pisać i tworzyć. Nasza uroczystość nie jest też wyjątkowa dlatego, że bierze w niej udział czcigodny ksiądz biskup, co przecież w historii naszej wsi zdarza się bardzo rzadko. Jest wyjątkowa, bo jesteśmy świadkami wielkiego dzieła zbudowanego przez ludzi, którzy tutaj żyją - mówił.
- Szkoła w Niskowej jest jedną z pierwszych na Sądecczyźnie. Zbudowali ją miejscowi i oni utrzymywali nauczycieli, żeby ich dzieci mogły się kształcić na miejscu dla swojej przyszłości i dla Polski. Ci sami ludzie później walczyli w 1939 roku, ci sami budowali kościół, ci sami współtworzą dziś wieczystą adorację w naszym kościele. Ci sami obronili tę szkołę przed likwidacją. Mało jest społeczności takich jak nasza, wiernych Bogu i ojczyźnie - dodał Zygmunt Berdychowski.
To on jest twórcą m.in. "Fundacji Sądeckiej", która każdego roku ogłasza konkurs o Nagrodę im. ks. prof. Bolesława Kumora na „Książkę o Sądecczyźnie” i „Sądeckiego Autora”.